Przede wszystkim Obcy: Izolacja zachwyca stylistyką, a dopiero w drugiej kolejności grafiką. Ziarnisty filtr nałożony na obraz skutecznie pomaga w budowaniu filmowego klimatu. Całość utrzymana jest w konwencji filmu Ridleya Scotta z 1979 roku. Dbałość o detale, sterylność wraz z wiernością pomieszczeń jest główną zaletą oprawy wizualnej. Jedynie do czego mogę się przyczepić to kiepskiej jakości wykonane twarze postaci oraz ich sztywna animacja. Sama gra chodzi niezwykle płynnie oraz stabilnie i w kwestiach czysto technicznych nie mam nic do zarzucenia. [dop. Ski: ja dodam tylko, że obie wersje na konsole – PS4 oraz Xbox One – chodzą w 1080p. Konsola Sony oferuje płynne i stabilne 30 fpsów, natomiast na Xboxie gra potrafi od czasu do czasu zgubić kilka klatek].

Nie inaczej jest w kwestii udźwiękowienia i muzyki. Ogromną rolę odgrywa właśnie dźwięk. Sewastopol żyje i to słychać przy każdej nadążającej się okazji. Odgłosy wydawane podczas gry poprzez stukanie, dudnienie, szelest skutecznie pomagają budować ciężką atmosferę. I tutaj należy się maksymalna nota przede wszystkim za sugestywny dźwięk podtrzymujący oraz zapewniający być może nieprzespane oraz zarwane noce. Klimatyczna muzyka tylko potęguje wrażenia. Charakterystyczne pikanie, które towarzyszy detekcji z wykrywacza jest rzeczą nieodzowną zarówno w rozgrywce, jak i też w wywołaniu grozy.

Mroczna przygoda ma też swoje wady. Nie do końca wykorzystano potencjał fabularny, przez co postacie poboczne nie są szczególnie interesujące. O tym, że nie jest to tytuł doskonały każdy raczej wie. Rozgrywka zbyt często okazuje się irytująca. Zdarzyło mi się kilkukrotnie utknąć w jednym miejscu tylko dlatego, że Obcy był zbyt blisko podczas zapisywania aktualnego stanu gry w przeznaczonych do tego miejscach. Ginąłem tam wielokrotnie. Czasami ukrywanie się też nie pomaga w zachowaniu się przy życiu. Daleko rozmieszczone punkty zapisu nie ułatwiają życia w przechytrzeniu stwora. Suma summarum nie są to kwestie, które mocno wpłynęły na pozytywny odbiór tego tytułu. Wreszcie doczekaliśmy się gry, która nie wymaga jedynie od nas prucia ołowiem z karabinu pulsacyjnego do niezliczonej ilości ksenormorfów. Dlatego chwała się należy za to projektantom z Creative Assembly.

Po zeszłorocznej katastrofie w postaci gry Aliens Colonial Marines, mogę uspokoić wszystkich fanów tego uniwersum, że nie otrzymają podobnego produktu w wersji 2.0. Marka Obcego tym razem rozbłysła, udowadniając przy tym, że nie zawsze warto trzymać się utartych oraz sztywnych schematów, które przez większość wielkich korporacji zostały obrane. Obcy: Izolacja w idealny sposób pokazuje z czym mamy do czynienia. To wprost wymarzony survival horror, na jakiego od zawsze czekałem. Tu produkcja trudna,  która nie prowadzi gracza za rączkę, jak po sznurku prosto do celu, co najczęściej ma miejsce w wielu innych tytułach. Nie wybacza błędów, ale daję za to ogromną satysfakcję.

Obcy: Izolacja nie jest dla mnie zaskoczeniem. Szczerze powiedziawszy spodziewałem się świetnej gry i taką też dostałem. W dobie upraszczania i obniżania poziomu trudności w większości pozycji, ta produkcja staje naprzeciw barykady i dostarcza pełnego oldschoolu. Jeśli szukacie intensywnych i niezapomnianych wrażeń i pełnej adrenaliny, w tej grze właśnie to znajdziecie. Powyższy tytuł fabularnie nie dorównuje dawnym klasykom, ale za to niesamowitym klimatem wraz z wymagającą rozgrywką opartą na leczeniu się apteczką jak najbardziej tak.

Kamil "Predalien" Nakonieczny

PLUSY:

• Genialny klimat;
• Świetna aranżacja świata gry;
• Mocno zarysowany i świetnie uchwycony motyw przetrwania wraz z nieustanną walką o życie;
• Pełna adrenaliny oraz grozy, długa jak na dzisiejsze standardy kampania;
• Rewelacyjna dźwiękowo jak i muzycznie;
• Niesamowita stylistyka nawiązująca do pierwszej części filmu;
• Wykreowanie Obcego na prawdziwego zabójcę i bogate spectrum jego zachowań;
• Wymagająca cierpliwości oraz trudna rozgrywka...

MINUSY:

• Bywa z czasem również frustrująca;
• Niekiedy niezależne od nas zbyt częste zgony;
• Dyskusyjny system zapisu stanu gry;
• Ksenomorf od czasu do czasu potrafi się dziwnie zachować;
• Można było wydobyć większy potencjał z fabuły oraz bohaterki gry.

Za udostępnienie gry do testów dziękujemy polskiemu dystrybutorowi - firmie Cenega.