Rewelacyjną pokazówką możliwości 3DS-a jest kolejna aplikacja w menu głównym, czyli AR Games: Augumented Reality. Do konsoli, jak już wcześniej wspominałem, dołączono sześć kart z wizerunkami bohaterów Nintendo oraz znakiem zapytania. 

Wystarczy, że włączycie AR Games, położycie kartę na płaskiej powierzchni i skierujecie na nią kamerkę 3DS-a. Po chwili na ekranie zaczynają dziać się cuda - z karty wyłania się jeden z bohaterów lub klocek (jeśli patrzycie na kartę ze znakiem zapytania). Dostępne są proste mini-gry - na przykład celowanie do tarcz, łowienie ryb czy nawet walka z bossem. Świetnie się to wszystko prezentuje, gdy nagle z płaskiej karty, którą obserwujemy na ekranie dzięki kamerkom wyłania się wielki smok albo gdy w stole robi się dziura. Jak dla mnie to chyba najciekawszy program w menu głównym - możecie być pewni, że po prezentacji zechcecie zakupić swojego 3DS-a.

Ostatnią już mini-grą jest Face Riders. Najpierw robicie sobie (lub komuś innemu) zdjęcie, a następnie konsola stara się stworzyć obraz 3D głowy i umieszcza ją w kasku. Również włączają się kamerki z tyłu konsoli, dzięki czemu na górnym ekranie obserwujecie otaczającą Was rzeczywistość. Nagle z różnych stron zaczynają nadlatywać głowy w kaskach, w które trzeba strzelać. Fajnie prezentuje się to zwłaszcza w pokojach, bo kaski z czasem przebijają ściany pokoju i wylatują poza jego obszar... Tutaj również (podobnie jak w AR Games) dostaliśmy kilka poziomów do przejścia, w tym potyczki z bossami, na których trzeba znaleźć sposób. Buźki przy okazji wykrzywiają się, wydają dziwne dźwięki i najzwyczajniej w świecie fajnie jest celować w coś, co niby lata po naszym pokoju. Jak to się mówi, rozszerzona rzeczywistość.

Na koniec krótki opis pozostałych opcji:

• Game Notes - swego rodzaju notatnik, gdzie możemy (przy pomocy stylusa, na ekranie dotykowym) pisać sobie notki. Można to wykorzystywać również w grach, bo do tej aplikacji można w każdej chwili wejść;
• Activity Log - statystyki, które pokazują ile czasu w danym dniu graliście, ile zrobiliście kroków, itd.;
• Frient List - lista przyjaciół. Po dodaniu swoich znajomych można zobaczyć w co grają czy wysyłać im wiadomości;
• Dwonload Play - na razie jest tu pusto, ale z czasem ściągniemy demka i inne aplikacje na 3DS-a i DS-a;
• Internet Browser - przeglądarka internetowa. Na razie niedostępna, bo Nintendo nie wyrobiło się z nią na launch 3DS-a. Ma się uaktywnić wraz z aktualizacją oprogramowania, która zostanie wypuszczona w okolicach maja/czerwca.

Jak widać jest tego sporo i nawet osoby, które kupią 3DS-a bez żadnej gry będą miały co z nim robić przez kilka dni. Fajnie, że Nintendo dba o swoich klientów i zapewnia im tyle atrakcji wraz z zainstalowanym fabrycznie oprogramowaniem. 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pora to wszystko powoli podsumowywać i wyciągnąć jakieś wnioski. Odczuwanie 3D to sprawa indywidualna i nie powinniście być pewni, że Wasi znajomi widzą dokładnie tak samo jak Wy. Wiele się mówi o tym, że trójwymiar może powodować zawroty i bóle głowy, nudności czy chorobę lokomocyjną. Na pewno coś w tym jest, ale żadna z osób, którym prezentowałem konsolę nie miała takich problemów. Faktem jest jednak, że Nintendo zaleca częste przerwy, nawet co pół godziny zabawy po 10-15 minut. Logicznie rzecz biorąc tego typu oszukiwanie oczu nie jest dla nich zdrowe, zatem weźcie pod uwagę, że całodniowe sesyjki raczej nie wchodzą tu w grę. Dzieciom poniżej szóstego roku życia w ogóle zabrania się kontaktu z tym handheldem, bo może on wywołać nieodwracalne zaburzenia wzroku.

Suwak głębi 3D rzeczywiście działa i prawdę mówiąc jego położenie trzeba sobie przetestować w zależności od gry bądź aplikacji. Mi w większości przypadków odpowiadało ustawienie 3D na maksimum, ale już np. w Pilotwings Resort dużo lepiej grało mi się przy ustawieniu głębi na 50%. Polecam zatem sprawdzenie sobie przy każdym tytule jak będzie dla Was najwygodniej.

Dużo też słychać o szybkim męczeniu wzroku przy dłuższych sesjach z 3DS-em. Osobiście testowałem konsolę praktycznie trzy godziny bez przerwy i nie odczuwałem żadnego dyskomfortu, chociaż na pewno jest to sprawa indywidualna.

Na koniec najważniejsze - czy to rzeczywiście robi wrażenie? Oczywiście! 3D bez okularów to przyszłość, którą można mieć w kieszeni już teraz. Nawet dość proste i wtórne gry, jakie zaserwowano nam przy premierze konsoli dużo zyskują przy włączeniu głębi. Efekt jest trudny do opisania, ale nie chodzi tu raczej o to, że coś nagle zaczyna wychodzić z ekranu (jak np. w kinie), tylko bardziej o głębię obrazu. Można to odczuć tak, jakby ekran był głęboki na jakieś 10 cm - np. w Ridge Racer 3D jakby trasa ciągnęła się w dół (wgłąb) ekranu. Trzeba zagrać, by zrozumieć, ale możecie mi wierzyć, że efekt jest świetny i naprawdę robi wrażenie.

Słówko jeszcze na temat tego jak handheld sprawuje się przy poruszaniu nim na boki czy w dół/górę. Plotki w końcu mówiły, że należy konsolę trzymać praktycznie nieruchomo przed sobą, a zdarzali się nawet desperaci, którzy sugerowali, iż najlepiej jest położyć 3DS-a na biurku, by nie ruszał się podczas zabawy, bo 3D nie będzie widoczne. Krótko i zwięźle: bzdura. Faktem jest, że konsolę należy trzymać prosto przed sobą w odległości ok. 30 cm, jednak nie przesadzajmy, że w ogóle nie można jej poruszać. Większa tolerancja na pewno jest w pionie - można całkiem mocno przechylić 3DS-a w górę/w dół, a efekt dalej będzie widoczny. Gorzej jest w poziomie, bo tak naprawdę wychylać maszynkę da się jedynie o kilka stopni (kilka milimetrów), ale to i tak spokojnie wystarcza do komfortowej zabawy. Ujmę to tak - jeśli podłożylibyście stylusa pod jeden z boków konsoli, 3D dalej będzie widoczne. Wiadomo, nie jest to duży "odchył", ale tak to mniej więcej wygląda. Podczas swoich sesji z konsolą nie miałem żadnych problemów z gubieniem efektu głębi, więc radzę podchodzić z dużą dozą ostrożności do wszystkich krzykaczy próbujących wywołać panikę. Wszystko zostało skonstruowane na tyle dobrze, że bez problemu będziecie grać w każdej pozycji siedzącej (z wyłączeniem środków lokomocji, bo w autobusie/samochodzie jednak za bardzo trzęsie, by można było komfortowo pograć).

Na koniec podstawowe pytanie: kupować już teraz? Szczerze mówiąc trudno powiedzieć. 3DS jest konsolą, która praktycznie na pewno znowu zarządzi na handheldowym rynku. Problem w tym, że na razie niespecjalnie jest w co pograć. Na start przygotowano w sumie trzynaście pozycji, a niemal wszystkie z nich to konwersje z dużych konsol (Lego Star Wars III, The Sims 3D, Super Street Fighter IV 3D), remake'i (Rayman 3D, Splinter Cell 3D) bądź lekko usprawnione wersje gier z poprzedniej generacji sprzętu (Nintendogs + Cats). W tym zalewie wtórności moim zdaniem warto postawić na Pilotwings Resort oraz na Ridge Racer 3D. Trzeba czekać na kolejne warte uwagi gry, bo Nintendo najzwyczajniej nie wyrobiło się z hitami na premierę. Gdzie Zelda? Gdzie nowy Mario? Resident Evil dopiero ma się ukazać, podobnie jak Metal Gear Solid 3D czy Kid Icarus.

Najlepszym okresem na zakup 3DS-a będzie prawdopodobnie tegoroczny okres przedświąteczny. W czwartym kwartale ma w końcu zadebiutować NGP, więc jest duża szansa na to, że 3DS potanieje, a przy okazji będzie już miał sporą bibliotekę świetnych gier. Na razie konsolkę mogę polecić największym fanom Nintendo, którzy już nie mogą się doczekać, by doświadczyć 3D. Jeśli tylko nie odstrasza Was cena i w pierwszej fali tytułów widzicie przynajmniej kilka wartych uwagi, możecie kupować - nie zawiedziecie się. Wszystkim kalkulującym i chłodno myślącym graczom radzę jednak poczekać jeszcze kilka miesięcy. Już teraz jednak widzę, że 3DS to świetny sprzęt, ten z gatunku "musisz-to-mieć!". Pytanie więc nie zaczyna się od "czy" kupić, tylko "kiedy" kupić. W najbliższych dniach na naszych łamach przeczytacie kolejne recenzje gier na 3DS-a. Bądźcie zatem w kontakcie, a póki co napiszcie co myślicie o nowej konsoli Nintendo w komentarzach pod artykułem. Czekamy na Wasze opinie!

Rafał "Baron Ski" Skierski