Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Ninja Gaiden Xbox

Gdy Team Ninja (autorzy serii Dead or Alive) zabiera się za robienie jakiejś gry podświadomie można oczekiwać cudów. NG zapowiadane było od dawna, jednak wielokrotnie przekładane. Znam ludzi, którzy wyłapywali każdy skrawek informacji, oglądali każdy trailer, obejrzeli wszystkie screeny i nie mogli doczekać się na finalną wersję. Ja może nie byłem aż takim maniakiem, ale gdy tylko pełna wersja stała się dostępna, musiałem w nią zagrać... Teraz już wiem dlaczego takie emocje towarzyszyły jej premierze. Macie przed sobą najlepsze chodzone mordobicie, jakie w chwili obecnej można dostać!

Ninja Gaiden to dla mnie najlepsza gra na Xbox'a i w ogóle jedna z najlepszych na konsole. I wcale nie przesadzam. Składa się na to kilka głównych czynników, które teraz postaram się Wam przedstawić. Po pierwsze grafika, bo to rzuca się w oczy na początku. Nie jest to może nowa jakość (korzenie z DOA3 dają o sobie znać), ale bez wątpienia Ninja Gaiden jest w tej chwili jedną z najpiękniejszych gier na konsole. Sytuacja wygląda podobnie, jak 3 lata temu z pierwszym Devil May Cry. Tak jak gra Capcomu wyznaczała wtedy nowe standardy, tak teraz jest w przypadku NG. Od teraz będziemy patrzeć na takie pozycje przez pryzmat Ninja Gaiden, do niej będziemy je przyrównywać. Animacja postaci jest tak piękna, że jedyną grą która przychodzi mi teraz do głowy a która mogłaby konkurować pod tym względem z NG jest Prince of Persja: SoT. Ryu (główny bohater NG) po prostu płynie w ruchu. Jeśli chodzi o tereny jakie pozostawiono nam do eksploracji, to także nie mam im wiele do zarzucenia. Co prawda występują momenty słabsze i gorsze, ale żadne z nich nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Wszędzie pełno drobnych detali, w oczy kłują ostre jak żyleta tekstury (jedne z najlepszych, jakie widziałem na Xbox'ie) a gra jest płynna tak bardzo jak tylko może być (60 klatek, które nie zwalnia!). Przyczepić mógłbym się najwyżej do sterylności otoczenia - chciałoby się większej interakcji z otoczeniem, większej liczby ruchomych elementów... Ale nie przesadzajmy, i tak jest po prostu ślicznie. A już mistrzostwem są scenki liczone w czasie rzeczywistym, które zapuszczane są pomiędzy poziomami... Podsumowując: respect!

Drugi aspekt to system walki. Wieloletnie doświadczenie Team Ninja przy produkcji Dead or Alive nie poszło na marne. Wielokrotnie chodzone mordoklepki odrzucały nas już na początku - wszystko przez prosty (ZA prosty) system walki - kilka ciosów na krzyż, combo i tak przez całą grę mającą trwać kilkanaście godzin? Być może do tej pory, ale nie w Ninja Gaiden! Rzuty, kilkadziesiąt ciosów, combosy, countery, zbicia, juggle... Jest tu praktycznie wszystko, czego można zapragnąć. Dodatkowo można wykorzystywać ściany (odbijanie się, salta) do walki. Warte podkreślenia jest to, że przy takim rozbudowaniu, sterowanie wcale nie jest zagmatwane i trudne, raczej intuicyjne i proste do opanowania. Na początku będziecie wykonywać krótkie, niezgrabne cięcia, by po kilku godzinach oglądać na ekranie dosłownie balet w wykonaniu Ryu! To, co się tutaj dzieje jest nie do opisania, trzeba to zobaczyć. Walki wyglądają po prostu przepięknie!

Cenię Team Ninja (dev.) za to, że nie postawili w tej grze na efekciarstwo, raczej na realizm i wspaniały design poziomów. Etapy są po prostu świetne, klimatyczne, mają w sobie to COŚ. Nie ma tutaj efekciarskich sztuczek, niczym z Splinter Cell, gdzie cudowne efekty świetlne przesłaniały często tak naprawdę braki w designie pomieszczeń. W Ninja Gaiden mamy ostry jak żyleta obraz, estetyczny, czasami oszczędny, ale zawsze klimatyczny i dość realistyczny design poziomów oraz wspaniale ukazane walki. A propo tych ostatnich, to oczywiście nie można tu mówić o realiźmie, ale już o dużej brutalności (realnej) już jak najbardziej. Nie jest to gra bynajmniej dla pięciolatków - latające po planszy głowy to dość częsty widok, a i posoka leje się strumieniami... Warto nadmienić, że mimo sporych etapów uniknięto dłuższych loadingów, za co cześć i chwała developerowi, bo nie raz i nie dwa przyjdzie wam biegać po odwiedzonych już wcześniej lokacjach.

W grze nie zabrakło magii, ton wszelakiej broni oraz elementów RPG'a. Zawsze w tego typu pozycjach najbardziej obawiamy się o magię. Tak naprawdę bardzo łatwo zepsuć całą grę poprzez zaaplikowanie nieodpowiednich proporcji tej ostatniej. Na szczęście element ten nie został potraktowany jako priorytetowy w NG. Magii tak naprawdę jest mało i niezbyt często będziecie jej używać. Ma ona dużą moc, ale przez znikome jej ilości trzeba zostawiać ją sobie na bossów i trudniejszych przeciwników. Podczas normalnych walk po prostu nie opłaca się jej używać. Broni jest dość dużo, ale jakoś przez większość czasu nie mogliśmy oprzeć się wrażeniu, że wiele z nich jest tak naprawdę zbędnych, dodanych tylko po to, żeby recenzenci mieli o czym pisać :). Nie można zaprzeczyć jednemu - wszystkie mają świetny, fachowy design, ale nie wszystkie są tak naprawdę użyteczne... Ale na różnorodność na pewno nie można narzekać - są katany, łuki, topory, kije, nunchaku, "kolczatki" i wiele innych. Oczywiście odpowiednio je wyważono - niektóre są szybkie, ale słabe, inne wolne, ale zdecydowanie potężniejsze. Jak to w nowoczesnych grach bywa, zawarto tu także elementy RPG'a. Objawia się to głównie w upgrade'owaniu broni, dzięki czemu poznaje się nowe ciosy i combosy (co w późniejszych fragmentach gry jest nie do przecenienia!). Wszystkiego dokonuje się w specjalnych sklepach rozmieszczonych na poziomach. Tutaj też można podciągnąć sobie stan zdrowia, kupić nowe czary, czy też amunicję do broni "rzucanych" :).

Najważniejsza w całej grze jest oczywiście walka i to ją głównie zapamiętacie po skończeniu tej pozycji. Występują tu co prawda proste zagadki, ale sprowadzają się przeważnie tylko do schematu "znajdź klucz by otworzyć drzwi", więc nie są zbytnio wyszukane. Bardzo dobre wrażenie robią za to elementy zręcznościowe, przypominające momentami to, co oglądaliśmy w Prince of Persja: SoT. Ryu potrafi sporo i jego umiejętności będziecie wykorzystywać właśnie w sekcjach zręcznościowych. Jest skakanie po platformach (czasami trochę frustrujące, bo trzeba dobrze mierzyć skoki), jest odbijanie się od dwóch pionowych ścian, by dostać się na górę, jest wreszcie matrixowy bieg po pionowej ścianie. Wszystko zaprojektowano tak, by po prostu nie było czasu na nudę. Poza tym zręcznościowe fragmenty są doskonałym przerywnikiem od setek walk, jakie stoczycie w Ninja Gaiden...

Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 2195
Okładka/art:
Tytuł:
Ninja Gaiden
Developer: Team Ninja
Gatunek: gra akcji
Data wydania:
EUR: 14/05/04
USA: 02/03/04
JAP: 11/03/04
Poziom trudności:
b. wysoki (5/5)
9.6/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!