Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Need for Speed: Rivals - recenzja PlayStation 3Xbox 360PCPlayStation 4Xbox One

W ostatnich latach seria Need for Speed prezentowała nierówną formę. Utarło się już, że jeśli nową odsłonę tworzą ludzie z Criterion Games, można spodziewać się świetnych, arcade’owych wyścigów, natomiast inne studia przeważnie zasypywały nas dużo słabszymi produktami (wyjątek: Slightly Mad Studios, ale to stare dzieje). Za NFS: Rivals jest wprawdzie odpowiedzialna nowa ekipa Ghost Games, ale została ona stworzona po części z ludzi pracujących wcześniej w Criterion. Poza tym obie firmy współpracowały ze sobą podczas prac nad tym projektem, zatem można było spodziewać się naprawdę dobrej gry. Inna sprawa, że podstawowa idea tej części, którą ujawniono prezentując już pierwszy teaser, nie napawała optymizmem – ponownie mieliśmy wziąć udział w rywalizacji między policjantami, a kierowcami toczącymi wyścigi na granicy prawa.

„Rajdowcy vs policjanci”? Tę formułę przywitaliśmy z entuzjazmem, gdy w 2010 roku pojawił się Need for Speed: Hot Pursuit, natomiast po ubiegłorocznym Most Wanted, w którym ponownie oprócz ścigania postawiono na rywalizację ze stróżami prawa mamy prawo być nieco przejedzeni. Stąd też podobny pomysł na Rivals niespecjalnie mnie rozgrzał. Dodatkowo grę zapowiedziano na platformy przecinających się generacji, co tym bardziej wróżyło kłopoty – nie postawienie wyraźnie na starsze lub najnowsze konsole zwiastowało raczej, że wszystkie wersje będą w mniejszym lub większym stopniu niedopieszczone. Na szczęście finalny efekt jest lepszy od oczekiwań, choć z drugiej strony obawy dotyczące wtórności w dużej mierze się potwierdziły.


Policjanci vs "rajdowcy"? Który to już raz mamy do czynienia z tym schematem w Need for Speed?

Akcja w Need for Speed: Rivals rozgrywa się w fikcyjnym hrabstwie Redview County. To spora, choć znowu nie aż tak bardzo duża mapa, która ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Nie powinniście być zdziwieni widząc na północy rozgrzane słońcem plaże, w innej części lokacji spory lasek (nawiązujący do Hot Pursuit), tereny „pustynne”, a po przejażdżce w górę – zimę z zacinającym śniegiem. Twórcy chcieli postawić na różnorodność wyścigów i w jakimś stopniu swój cel na pewno osiągnęli.

Od razu na początku pojawia się dodana na siłę fabuła, choć może to za duże słowo. Filmiki przerywnikowe przedstawiają nam konflikt między policją a „rajdowcami” i… to właściwie tyle. Wiadomo, że każda ze stron ma swoje motywy i wysłuchiwanie tej nudnej papki co każdy rozdział nie jest niczym przyjemnym. Twórcy w zasadzie mogli sobie te filmiki całkowicie darować, bo nie dość, że są w sobie denerwujące, to jeszcze nie można ich przepuścić, a nic z nich nie wynika.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Przedstawiamy Wam kilka minut gameplayu z Need for Speed: Rivals z komentarzem - zobaczcie jak w praniu prezentuje się system progresu oraz przykładowy wyścig. Film pochodzi z naszego kanału na YouTube: onlygamespl.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Wcielić możecie się w najnowszej części w kierowców biorących udział w wyścigach (i uciekających przed policją, jeśli trzeba) lub w stróżów prawa. Oczywiście kampanie znacznie różnią się od siebie, choć co ciekawe można się pomiędzy nimi właściwie w każdym momencie przełączać – wystarczy zjechać do kryjówki i wylądować w menu. Twórcy ponadto pozwolili nam na różne style rozgrywki. Nawet decydując się na którąś z dwóch stron, macie jeszcze szerokie pole manewru. Możecie bowiem zdecydować się na jedną z trzech dróg przechodzenia całej kariery (pomiędzy nimi też można przeskakiwać) – skupić się na wyścigach i próbach czasowych, na uciekaniu/pościgach, czy też na zadaniach nastawionych na eksplorację mapy. Nie znaczy to, że wybierając jedną z takich dróg do pozostałych eventów będziecie mieć zablokowany dostęp. Po prostu progres będziecie uzyskiwać wypełniając zadania z wybranej profesji.

Autorzy sprytnie to sobie wymyślili, bo wcale nie narzucają nam konkretnych wyścigów, czy mocno określonych celów. Postawili raczej na zostawienie swobody graczom i zaproponowali jedynie ogólne cele, które możemy wypełniać w dowolny sposób. Dla przykładu wybierając w nowym rozdziale zakładkę „Wyścig” możecie dostać do wypełnienia następujące punkty: „1) Zdobądź brąz w dowolnej Próbie Czasowej, 2) Traf rajdowca technologią pościgową, 3) Ukończ dowolny Wyścig”. Z kolei wybierając „Pościg” zmienią się one na: „1) Zdobądź brąz w dowolnym Hot Pursuit, 2) Uderz bokiem w dwóch gliniarzy, 3) Wykonaj perfekcyjne turbo”. To oczywiście jedynie przykłady, bo zadania zmieniają się z każdym kolejnym rozdziałem kariery, ale chcę uzmysłowić Wam, że nikt tu nie narzuca konkretnego wyścigu do zaliczenia. Mamy narzucenie czasem trybu zabawy, ale który wyścig czy próbę czasową wybierzecie, zależy tylko od Was. Warto dodać, że poszczególne zadania są oznaczone trzema poziomami trudności i w późniejszej fazie kariery będziecie musieli kończyć tryby odpowiednio trudniejsze niż na początku. Ma to jednak zmobilizować również do odwiedzenia innej części mapy, bo zadania oznaczone jako „easy” są rozmieszczone głównie w górnej części Redview County, natomiast reszty trzeba poszukać gdzie indziej.


Gra ukazała się na wszystkich liczących się platformach (także na konsolach nowej generacji). Choć kilka tytułów multiplatformowych prezentowało się na starcie lepiej na PS4, w przypadku NFS: Rivals Xbox One nie ma się czego wstydzić - obie wersje prezentują się niemalże identycznie.

Oprócz podstawowego zaliczania zadań, bardzo ważną rolę w Rivals odgrywają punkty SP (Speed Points). Można je zainkasować za wiele różnych aktywności – jazdę pod prąd, wyskoki, driftowanie, potraktowanie przeciwnika jakąś dopałką, czy po prostu za zaliczanie wyścigów. Ważne jest jednak to, że punkty zachowacie tylko wówczas, jeśli uda się Wam z nimi dotrzeć do kryjówki. Twórcy zaprojektowali to tak, że nawet jeśli wygracie kilka eventów, ale do skóry dobierze się Wam policja i uda się jej Was zatrzymać (lub zniszczyć wóz), punkty przepadają i trzeba je gromadzić od zera. Innymi słowy, spodziewajcie się emocjonujących sytuacji, w których na skrawku energii będziecie dojeżdżać do najbliższego punktu kryjówki, aby spieniężyć uzyskany wynik. Na szczęście (choć nie ma to nic wspólnego z realizmem), nie trzeba gubić gliniarzy przed dojazdem do kryjówki – wystarczy dojechać na miejsce i wcisnąć stosowny przycisk, aby przenieść się do menu.

Strona artykułu: [1]  [2]  [3]    

UID: 5751
Okładka/art:
Tytuł:
Need for Speed: Rivals - recenzja
Developer: Ghost Games / Criterion Games
Gatunek: wyścigi
Data wydania:
EUR: 22/11/2013
USA: 19/11/2013
JAP: 12/12/2013
Poziom trudności:
średni (3/5)
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!