NFS: Hot Pursuit, powszechnie jest uważany za najlepszą część serii Need For Speed. Chyba zauważyli to wreszcie także ludzie z EA, gdyż na dniach wychodzi na PC-a kontynuacja tej gry (na konsole już się ukazała). Ja miałem okazję pograć w niepełną jeszcze wersję.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to znacznie polepszona grafika. Zresztą nie bez powodu - gra była pierwotnie pisana na Playstation 2, a potem konwertowana na inne systemy (z pierwszych relacji wynika, że konwersje na Xboxa i GCN się nie udały i są zwyczajnie gorsze). Szczególnie jeśli odpalisz grę na maksymalnych detalach, w wysokiej rozdzielczości. By to jednak uczynić, nie obejdzie się bez Geforce'a lub Radeona... Cóż, takie czasy. Trzeba przyznać, że na maksymalnych detalach, otoczenie prezentuje się świetnie, elementy nie powtarzają się co chwilę. Nie ma mowy także o dorysowywaniu się krajobrazu - widać wszystko, aż po horyzont. Inna sprawa, że w związku z licznymi zakrętami, nie nacieszysz się zbytnio widokami ogromnych, wyładowanych detalami przestrzeni. Warto nadmienić, że bardzo dobrze prezentują się wreszcie na blaszaku drzewa... Same samochody wyglądają również niczego sobie. Na rynku PC-owych wyścigów są to jedne z najbardziej szczegółowych fur. Z drugiej strony, można napisać - tylko bardzo dobrze, bo porównując NFS-a, do takich gigantów, jak GT3, czy Metropolis Street Racer, nie jest to już tak powalające...
Coś o modelu jazdy. Prezentuje się bardzo dobrze, acz dla mnie jest zdecydowanie za bardzo zręcznościowy. Jak teraz mi ktoś Ci powie, że jest to najbardziej realistyczna seria wyścigów na świecie, skwituję to wiele mówiącym tępym uśmieszkiem :). I z takimi opiniami się bowiem spotykałem, co jest oczywiście absolutną bzdurą. Inna sprawa, że model jazdy jest bardzo przyjemny, choć w niektórych momentach samochody dziwnie się zachowują (szczególnie po uderzeniu, przez inną furę). Dodatkowo, za najlepsze akcje (efektowne poślizgi, ucieczki policji) dostajesz punkty, za które w pełnej wersji prawdopodobnie będą się odkrywały bonusowe samochody i trasy.
Tak jak wskazuje tytuł, w grze nie brakuje pościgów policyjnych, co też od razu postanowiłem sprawdzić. W miarę wielokrotnego uciekania (na początku) nieporadnej i wolnej policji, jej siła rośnie. W końcu, gdy poziom agresywności "niebieskich" będzie wynosił 5 gwiazdek (najwyższy), nie brakuje nawet helikoptera, zrzucającego "miny" na trasę. Jak więc widać, nie tylko trzeba walczyć z normalnymi przeciwnikami, ale i z policją. Na koniec muszę jeszcze wspomnieć, że do łask wróciły, jakże lubiane, skróty! Wreszcie, tego brakowało w dwóch ostatnich częściach. W wersji, którą testowałem nieobecny był ruch uliczny i prawdopodobnie w pełnej wersji także nie zostanie uwzględniony...
NFS: HP2 wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Może nie urywa kasku razem z głową, ale będzie na pewno bardzo dobrą, solidną pozycją, miłą odskocznią od innych, bardziej poważnych tytułów. Myślę, że warto na niego postawić.
Baron Ski