Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Motorstorm PlayStation 3

Gry, które pojawiają się na starcie nowej konsoli zawsze mają przed sobą trudne zadanie – muszą nie tylko być „w porządku”, ale przede wszystkim być powodem dla którego warto zainwestować w ten, a nie inny sprzęt. Zapewne większość z Was pamięta sławny trailer Motorstorma, który prawie dorównywał szumem wokół siebie temu z Killzone. Wypuszczanie tego typu filmików zawsze ma dwie strony medalu – z jednej strony budzą one zainteresowanie daną grą, a z drugiej skazują ją na porównywanie gotowego już produktu, do tego co można było zobaczyć wcześniej na trailerze. Czy ludzie z Evolution Studios podołali zadaniu i udało im się osiągnąć poziom zbliżony do tego, który rozbudził tyle uczuć na filmiku?

Wyścigi mają to do siebie, że do dnia dzisiejszego pojawiło się ich wiele odmian – od zwykłego ścigania się po specjalnie zbudowanych torach, przez ściganie się na ulicy, a na śmiganiu po bezdrożach kończąc. Każdy z tych gatunków racerów oczywiście ma swoich fanów, którzy czerpią najwięcej radości z brania udziału właśnie w nich. Motorstorm na pewno spodoba się wszystkim tym, którzy preferują ściganie się po kanionach, pagórkach, bagnach, czy opuszczonych miasteczkach gdzieś na pustyni w USA. Wiadomo, że żaden z samochodów, które widzimy codziennie na ulicach nie dałby sobie rady z przejechaniem po podmokłym kanionie, po którym walają się stare beczki czy wraki innych fur. Wystarczy zobaczyć trasy, po których ścigają się maniacy tego rodzaju wyścigów, żeby zobaczyć, że to zabawa totalnie ekstremalna, w której nie ma miejsca na pomyłki: jeden źle obliczony zakręt i kończysz rozpłaszczony na jakiejś większej skale i służysz za „element otoczenia”. MotorStorm pozwala wcielić się właśnie w jednego z maniaków tej zabawy, który przyjeżdża na specjalny festiwal organizowany w Monument Walley.

Pierwsze co rzuca się w oczy po opaleniu płytki z grą to naprawdę fajne intro, które idealnie obrazuje klimat towarzyszący wyścigom. Niestety, dalej pojawiają się już pierwsze najpoważniejsze wady tego tytułu. W menu rozgrywki jest tylko jeden tryb zabawy (co w dzisiejszych czasach jest po prostu niedopuszczalne) zwany Festiwal, plus multiplayer. Nie ma różnych rodzajów wyścigów - po prostu lądujesz na starcie i musisz pokonać ileś okrążeń na torze. Rozumiem, że można dążyć do totalnego arcade’u, ale bez przesady, w końcu to gra na konsolę nowej generacji, za która trzeba zapłacić ponad 2 stówy. Lećmy jednak dalej z narzekaniem – w grze znajduje się tylko 8 (!) tras, a loadingi przed wyścigiem i podczas wyboru pojazdu są strasznie dłuuuugieee… Uff, wyrzuciłem już z siebie to, co mnie w Motorstorm boli, teraz możemy przejść do tego co przyjemniejsze, czyli do zalet.




Graficznie gra Evo Studios to po prostu majstersztyk. Widziałem już wprawdzie jak wyglądają next-genowe wyścigi, ale nie spodziewałem się, że już tytuł startowy na PS3 będzie tak ostro dawał po oczach i będzie go można porównać z pamiętnym trailerem. Jeśli tak będą wyglądać racery na konsole nowej generacji to ja jestem jak najbardziej „za”. To jest po prostu śliczne i cholernie widowiskowe! Wykonanie otoczenia i pojazdów jest naprawdę zawodowe, a gra światła, czy filtry tylko dodają tej pozycji uroku. Nie można zapomnieć także o takich bajerach jak zawodowo rozchlapujące się błoto, kurz, piach, ślady, które na nim zostają, czy brudzące się pojazdy. Jeśli dodatkowo włączy się widok znad maski to czasami aż można zamknąć oczy, kiedy wjedzie się w błoto a to chlapnie nam na ekran – po prostu dzięki takiej oprawie łatwo poczuć prawdziwy klimat takiego „brudnego” wyścigu. Od czasu do czasu wprawdzie rzuci się w oczy jakaś tekstura, która wygląda nieciekawie, ale uwierzcie mi, że podczas gry (szczególnie na dobrym TV) nie raz zapatrzycie się na widoki zamiast patrzeć na to, na co się powinno, żeby nie wpaść na jakąś ścianę. Szczególnie, że wypadki wyglądają tutaj po prostu rewelacyjnie! Parokrotnie przyłapałem się na tym, że mimo złości, iż po raz kolejny rozwaliłem się na jakieś ścianie, włączałem pauzę i obserwowałem sobie z różnych ujęć kamery jak rozpada się mój pojazd albo jak mój kierowca spada z motoru i leci gdzieś w błoto. Muszę przyznać, że jest to bardzo fajna ciekawostka i pozwala przyjrzeć się z bliska jak szczegółowo jest wszystko wykonane. Nawet bez kabla HDMI Motorstorm prezentuje się dla mnie cudownie, jako jeden najśliczniejszych racerów ever.

Samą rozgrywkę można jedynie porównać do Burnoutów w wykonaniu „very dirty”. W Motorstormie wypadki są jeszcze bardziej widowiskowe niż w grze Criterion, choć bierze w nich udział mniej pojazdów. Tutaj też pojawia się pewien szkopuł – fizyka w grze jest strasznie „kosmiczna”, co w praktyce oznacza, że czasem otarcie się o jakąś beczkę czy skałę może spowodować, iż nasz środek transportu się od niej odbije i po prostu się rozwali. Podczas gry potrafi to często irytować, jednak można się do tego przyzwyczaić i przyjąć do wiadomości, że autorzy chyba specjalnie trochę zmienili grawitację, żeby było trudniej, ale za to bardziej widowiskowo.




Nim jednak wyruszycie się w trasę, należy wybrać gatunek pojazdu jakim będziecie się ścigać i jego rodzaj. Do wyboru są motocykle, ATV (czyli 4-kołowe quady), samochody wyścigowe, terenówki, buggy, mud pluggery (cięższe fury w stylu Hummera) oraz ciężarówki, a w każdym z gatunków znajduje się parę różnych maszyn. Każdy rodzaj pojazdu ma swoje wady i zalety (wiadomo, że gość na motocyklu nie ma co się pchać przed ciężarówę, bo ta go po prostu zmiażdży), co w praktyce oznacza również, że poszczególne gatunki maszyn różnie się prowadzą, oraz fakt, że jedne lepiej radzą sobie na danym podłożu (np.: w błocie) a gorzej na drugim (np.: kamienistym). Wybór fury jest więc bardzo ważnym aspektem zmieniającym styl rozgrywki. Mi bardzo do gustu przypadły motocykle, dzięki czemu mogłem przeciskać się pomiędzy małym szczelinami, ale za to musiałem uważać na jakiekolwiek przeszkody na drodze (takie jak beczki, wraki, czy inne „fanty”, które często walają się po torach) oraz na gości w większych pojazdach, którzy łatwo spychali mnie na ściany, albo po prostu zmiażdżali. Żeby jednak nie było tak łatwo, że przez całą grę śmigać będziecie tylko na jednej, ulubionej maszynie, to autorzy wprowadzili pewne wymagania odnośnie brania udziału w poszczególnych wyścigach, np.: w niektórych możemy ścigać się jedynie w buggy, albo w półciężarówce.

Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 3666
Okładka/art:
Tytuł:
Motorstorm
Developer: Evolution Studios
Gatunek: wyścigi
Data wydania:
EUR: 23/03/07
USA: 06/03/07
JAP: 14/12/06
Poziom trudności:
wysoki (4/5)
8.5/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!