Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Mortal Kombat - zapowiedź PlayStation 3Xbox 360

Nie wiem jak Wy, ale ja od wielu lat czekałem na klasyczną część Mortal Kombat. Od czasu „czwórki” (1998 rok!) seria przeszła w 3D i od tej pory – przynajmniej moim zdaniem – straciła swój dawny blask i klimat. Pewnie, odrodzenie na PS2 i Xboxie było bardzo dobre, bo MK: Deadly Alliance zbierał bardzo dobre noty (także u nas), jednak jeśli miałbym skupić się na tych odsłonach, które wspominam najlepiej, bez wahania wskazałbym wydania dwuwymiarowe, sprzed piętnastu lat.  Przejście w 3D było kontrowersyjne i nawet jeśli twórcom udało się skonstruować zupełnie niezłą mechanikę, to nie mogła się ona równać z tym, co pamiętamy z MK2 czy MK3. Tam o jakimkolwiek przypadku nie było mowy – system walki był tak skonstruowany, że premiował doświadczenie i nie można było „szczęśliwie” wygrać. Co bardzo mnie ucieszyło, w dopiero co zapowiedzianej nowej części na PS3 i Xboxa 360 twórcy zamierzają wrócić do korzeni! Czeka nas więc powrót do mechaniki rodem z odsłon 2D, choć oprawa będzie oczywiście przystosowana do obecnych standardów.


 

Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do historii. Pamiętam, gdy ukazywał się pierwszy Mortal Kombat i jakie zamieszanie wywołał w świecie growym. Marka stworzona przez Eda Boona i Johna Tobiasa wyróżniła się tym, że umożliwiała po wygranej walce wykonanie „Fatality”, czyli brutalnego wykończenia przeciwnika. Najwięcej kontrowersji wzbudzało chyba wyrywanie serca przez Kano, ale nie tylko – protestom tzw. „obrońców moralności” nie było końca. Dla mnie jednak prawdziwa szajba zaczęła się wraz z nadejściem MK2 – grali wszyscy bez wyjątku, twórcy dostarczyli świetną oprawę graficzną i dopracowany system. Wykończeń było już więcej, bo każda postać dostała po dwa „Fatalities” w niektórych arenach można też było na koniec wyrzucić słaniającego się na nogach przeciwnika np. w przepaść, czy na kolce. Wreszcie nadszedł Mortal Kombat 3, którego osobiście wspominam najlepiej. Wiem, że wielu fanów stawia na „dwójkę”, ale mnie przekonał do siebie wspaniały system combosów, świetny dobór kombatantów oraz nowe, pomysłowe wykończenia („Animality”). To właśnie z trzecią częścią i wszelkimi jej wariacjami (Ultimate MK3, MK Trilogy) „przegrałem” najwięcej czasu i to je wspominam najlepiej. Ba!, od czasu do czasu nawet odpalamy ją ponownie, by przypomnieć sobie stare dobre czasy i jeszcze raz wrócić do niemal perfekcyjnego systemu walki w 2D. Długo oczekiwany Mortal Kombat 4 okazał się niestety porażką – 3D się nie sprawdziło, bo autorzy nie mieli pomysłu jak poprawnie wkomponować poruszanie się we wszystkich kierunkach w realia tej serii.



Opisywanie kolejnych części daruję sobie, choć były całkiem udane (jeśli chcecie, możecie przypomnieć sobie historię Mortal Kombat, którą publikowaliśmy na łamach OnlyGames). Przejdźmy do najnowszej odsłony MK, która szykowana jest na Xboxa 360 i PS3. Co mnie najbardziej ucieszyło to fakt, że gra wróci systemem do edycji dwuwymiarowych, choć nie tylko. Będzie kim walczyć, bowiem zapowiadany jest powrót ponad 20 kombatantów z pierwszych trzech części. Nie zabraknie nikogo, kto był lubiany – zastaniecie więc m.in. Sub-Zero, Scorpiona, Sonyę, Johny’ego Cage’a, Kung Lao, Reptile’a, Milenę, Sektora czy w końcu Raidena. Każdy z wojowników będzie posiadał swoje charakterystyczne ciosy, choć autorzy postarają się również o zupełnie nowych specjale.  Sektor dla przykładu ma swój charakterystyczny teleport z wybiciem przeciwnika w górę, ale może też przypalić go podczas walki, co w „trójce” było przecież wykończeniem. Podobnie będzie ruchami dostępnymi na koniec walki – Fatalities będą mieszanką kilku starych, popularnych finiszerów z zupełnie nowymi. Warto dodać, że stopień brutalności przekroczy wszelkie granice, bo prezentowane dotychczas wykończenia są więcej niż kontrowersyjne. Przecinanie w zwolnionym tempie słaniającego się nieszczęśnika, odkopnięcie torsu, podrzucenie w górę głowy i przecięcie jej na pół to tylko próbka jednego z Fatalities.  Krew tryska na wszystkie strony i nie ma co ukrywać – niektórych takie finishery będą obrzydzały. Czegoś tak sadystycznego jeszcze nie widzieliście, zapewniam.



Nowością jest specjalny pasek umieszczony u dołu ekranu, podzielony notabene na trzy części. Po jego naładowaniu będzie można wykonać jakiś cios specjalny (każda postać dostanie tu coś unikalnego). Ekran wówczas staje się ciemny, a bohater wykonuje mocniejsze i bardziej brutalne ciosy (dzięki specjalnemu rentgenowi uderzenia w głowę zmieniają się w uderzenia w czaszkę, co ma pogłębić wrażenie mocy). Całość ma zresztą stosowną nazwę: X-Ray Mode. Tego typu ciosy będą niesamowicie mocne i bardzo szybko odchudzą pasek energii przeciwnika – niektóre potrafią zabrać blisko połowę życia. Warto przy okazji napisać, że standardowe kopniaki i „podbródki” nie zabierają zbyt wiele energii – dzięki temu pojedynki powinny być dłuższe niż na przykład w „trójce”, gdzie czasami trzy poprawnie wyprowadzone combosy praktycznie unieszkodliwiały oponenta.



Autorzy zapowiadają tez tryb Tag Team i choć nie będzie to nowość w skali serii, na pewno spodoba się wielu fanom. Zamiast standardowych pojedynków „jeden na jeden” będzie można zdecydować się na walki „dwóch na dwóch”. Nie trzeba będzie jednak, wzorem chociażby Mortal Kombat Trilogy, czekać aż energia jednego z kombatantów zejdzie do zera – będzie można ich wymieniać na bieżąco, dając tym samym odpocząć okładanemu do tej pory  fighterowi. Oprócz tego potwierdzono już także ciosy w trybie TAG, czyli o ile jeden z wojowników wyrzuci przeciwnika w powietrze, drugi wchodzący zza kadru będzie mógł go „dokończyć”. Nie ma co ukrywać – pomoże to przedłużyć jeszcze bardziej combosa, co spodoba się pewnie hardcore’owym graczom. Autorzy nie ukrywają zresztą, że adresują najnowszego Mortala głównie do prawdziwych fanów, nie zamierzają niczego ułatwiać z myślą o casualach (co było im wielokrotnie wytykane przy okazji ostatnich odsłon „smoczej” serii). I dobrze, niech wielogodzinne doświadczenie będzie odpowiednio premiowane – zupełnie jak za starych, dobrych czasów.



Oprawa graficzna na pewno nie ustanowi nowych standardów, ale już teraz prezentuje się odpowiednio klimatycznie. Podobają mi się zwłaszcza miejscówki przygotowane od podstaw – oczywiście nie brakuje charakterystycznych dla serii motywów z gadającym lasem, komnaty z zielonym kwasem i PIT-ami. Fatalieties już teraz są przerażająco obrzydliwe i na pewno wywołają sporo kontrowersji, gdy już gra pojawi się w sklepach. Nie zostało tu nic z umowności, jaką cechowały się pierwsze trzy części – tam często wykończenia powodowały uśmiech na twarzy (przynajmniej dla mnie wiele finisherów było zabawnych:), ale teraz o podobnym wrażeniu możecie zapomnieć. Będzie bardziej realistycznie i brutalnie na maxa, co bardziej wrażliwym osobom pewnie zrobi się niedobrze po ujrzeniu co mocniejszych scen. Gra będzie sprzedawana osobom od 18 roku życia i pewnie w niektórych krajach zostanie zbanowana. Cieszy mnie też wysoka forma jeśli chodzi o oprawę dźwiękową – OST na pewno nie zawiedzie, głos zapowiadający również stanie na wysokości zadania.



Niezmiernie ucieszyła mnie zapowiedź nowego Mortal Kombat, w którym twórcy zamierzają powrócić do korzeni. Seria błąkała się przez ostatnie lata, bo developer nie wiedział chyba w którą stronę pójść. Wreszcie zrozumiano oczywistość – MK święcił największe triumfy w przypadku drugiej i trzeciej części i wcale nie wynikało to z faktu, że konkurencja była wówczas mniejsza. Gry były po prostu dopracowane i dostarczały satysfakcjonującą mechanikę. Wierzę w ten powrót i trzymam kciuki, by wszystko poszło zgodnie z planem.

Rafał „Baron Ski” Skierski

PS Dziewiąta część Mortala nie ma jeszcze wyznaczonego terminu premiery, wstępnie przyjmuje się tylko, że ukaże się w 2011 roku.

Strona artykułu: [1]        

UID: 2019
Okładka/art:
Tytuł:
Mortal Kombat
Developer: NetherRealm Studios
Gatunek: bijatyka
Data wydania:
EUR: 2011
USA: 2011
JAP: 2011
Poziom trudności:
-
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!