Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Luigi’s Mansion 2 - recenzja 3DS

Gdy dwanaście lat temu debiutowała Gamecube (ówczesna konsola Nintendo), jednym z tytułów startowych był Luigi’s Mansion. Zabrakło niestety nowej gry z Mario, co było potem odczytywane jako duży błąd japońskiej firmy. Mimo silnego wsparcia marketingowego i ciekawych założeń rozgrywki, Luigi nie był w stanie dorównać swojemu bratu. To na kolejną część przygód Mario wszyscy czekali z wypiekami na twarzy, a gra opowiadająca o perypetiach Luigiego w gruncie rzeczy została niedoceniona. Trochę niesłusznie, bo mimo że nie była system-sellerem, to jednak była to produkcja na tyle ciekawa, że warto było się nią zainteresować i zapisać ją sobie w pamięci. Długo musieliśmy czekać na sequel, ale warto było. Luigi’s Mansion 2 to według mnie jedna z najlepszych pozycji dedykowanych 3DS-owi. Dlaczego? Za chwilę się dowiecie.

Fabułą nie ma co sobie zawracać głowy, bo jak zwykle jest infantylna i głupawa. Z drugiej strony, produkcje Nintendo mają w sobie coś tak pociesznego, że ta cała „głupota” wylewająca się z ekranu jest zabawna;). Doktorek Gadd znany z pierwszej części znowu wezwał Luigiego. Tym razem duchy rozprzestrzeniły się nie w jednej, a w aż pięciu posiadłościach. Hydraulik odszukuje zatem swój odkurzacz, latarkę i rusza w kolejną wyprawę w celu wyłapania wszystkich zjaw. Aby zapewnić spokój trzeba złożyć do kupy tzw. „Mroczny Księżyc” (Dark Moon), który rozpadł się na pięć części.



Od pierwszych chwil z Luigi’s Mansion 2 urzekł mnie design świata, świetnie pomyślane lokacje i tony pomysłowych zagadek, jakie postawili przed nami twórcy. Pierwsze godziny są najbardziej ekscytujące, bo gra stopniowo odsłania przed nami swoje sekrety. Najpierw będziecie posiłkowali się z najprostszymi wariantami duchów przy pomocy standardowych narzędzi, a później dojdą jeszcze kolejne akcesoria do wykorzystania, mocniejsze duchy do złapania, czy wreszcie bardziej wymagające zagadki.

Rozgrywka opiera się na fundamentach, które znamy z „jedynki”. Luigi dzierży latarkę oraz odkurzacz. Tym pierwszym narzędziem trzeba najpierw oślepić ducha (wywołując charakterystyczny błysk), a potem przy pomocy odkurzacza wessać do środka. Nie jest to jednak takie proste, jak się z pozoru wydaje. Zjawy są sprytne, a im dalej w grę, tym dysponują większym wachlarzem ruchów. Mogą na przykład nosić okulary przeciwsłoneczne, czy hełm, przez co nie będą wrażliwe na błysk. Inne przywdziewają choćby wdzianko mumii, chowają się w różnego rodzaju szafach/szufladach, a duszek psa będzie biegał po całym domu (ucieczkę traktując jak zabawę).



Zestaw odkurzacz + latarka ma jeszcze jedną funkcję. Wkrótce po rozpoczęciu gry można jeszcze aktywować dodatkowy tryb, który generuje kolorowe światło. Pozwala ono odkrywać standardowo niewidoczne przedmioty czy przejścia. Załóżmy, że na mapie na dolnym ekranie konsoli widać drzwi, natomiast na górnym ekranie, w holu posiadłości ich nie widać. Wystarczy jednak aktywować wspomniane światło i niewidoczny wcześniej obiekt ukaże się naszym oczom. Ten patent jest wykorzystywany w wielu zagadkach, zatem pamiętajcie o tym, gdy kiedyś się zatniecie na amen – warto wówczas „prześwietlić” wszystkie pokoje, a nóź okaże się, że nieobecny standardowo fragment rury wentylacyjnej zostanie w ten sposób przywrócony i popchniecie akcję do przodu.



Gra po prostu pęka od pomysłów i świetnych łamigłówek, które stanowią o jej sile. Wydawałoby się przecież, że motyw nawiedzonego domu był już wyeksploatowany, ale developer (Next Level Games – ja już zapisałem sobie to studio w zakładce „ulubionych”) zaskakuje co chwilę czymś nowym. Samo przeszukiwanie pomieszczeń sprawia niesamowitą frajdę, bo z każdym przedmiotem / półką / dywanem / szafą można wejść w interakcję. Oprócz tego odkurzacz posiada dwa tryby – zasysania i wypuszczania powietrza, co będziecie wykorzystywać choćby kręcąc wentylatorami. Dodajmy do tego dmuchanie balonów (i co za tym idzie, możliwość unoszenia się w niektórych pomieszczeniach), wciskanie różnego rodzaju przełączników, aż na eskorcie małych Toadów kończąc (to te grzybki z gier z hydraulikami) i mamy wachlarz atrakcji, którym trudno będzie się nasycić.



Twórcy tak skonstruowali kampanię, że przeczesywanie każdej z pięciu posiadłości podzielili na kilka misji. Nie jest więc tak, że mamy pełną swobodę i od początku do końca można przeszukiwać dany nawiedzony dom. Zamiast tego wspominany na początku doktorek (czy też profesorek jak kto woli) wyznacza nam zadania, które zawężają liczbę odwiedzanych miejsc. W pierwszej misji możecie na przykład zwiedzić lewe skrzydło posiadłości, w drugiej podziemia, a w trzeciej powędrować na dach. Wszystko po to, aby kieszonkowa gra mogła być odpalana w krótkich sesjach, bo przeważnie zaliczenie jednej misji trwa ok. 20 minut. W każdej z posiadłości jest do zaliczenia 5-6 takich sekcji, do tego walka z bossem. Przemnóżcie to przez pięć i wyjdzie Wam całkiem słuszny wynik. Oczywiście musicie też założyć, że gdzieś się zatniecie i chwilę pogłówkujecie nad rozwiązaniem zagadki. Ja napomknę tylko, iż ukończenie całej gry zajęło mi ok. 14 godzin, a to przecież bardzo przyzwoity czas jak na grę dedykowaną jakiemukolwiek systemowi w obecnych czasach.



Skoro już jesteśmy przy „zacinaniu się”, to muszę wspomnieć o jednym detalu. Luigi’s Mansion 2 jest grą trochę w starym stylu. Zapomnijcie o jakichkolwiek podpowiedziach, gdy nie będziecie wiedzieli co dalej zrobić – tutaj trzeba po prostu na rozwiązanie wpaść samemu. Dla mnie to zaleta, ale zdaję sobie sprawę, że wielu graczy zaliczy to na minus. Mimo wszystko autorzy mogli umieścić jakiś opcjonalny system podpowiedzi. Mogłoby to funkcjonować na zasadzie z New Super Mario Bros., czyli ktoś kto użył podpowiedzi nie mógłby uzyskać wysokiej oceny za dany poziom, czy coś w tym stylu, ale przynajmniej nie musiałby bić głową w ścianę.

Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 4935
Okładka/art:
Tytuł:
Luigi’s Mansion 2 - recenzja
Developer: Next Level Games
Gatunek: action adventure
Data wydania:
EUR: 28/03/13
USA: 24/03/13
JAP: 20/03/13
Poziom trudności:
średni (3/5)
9.3/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!