Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
LEGO Pirates of the Caribbean: The Video Game - recenzja PlayStation 3Xbox 360WiiPC

 „Chcę w to zagrać!”, „Niezła zabawa, bez kitu” -  to chyba najlepsza rekomendacja dla tej pozycji, a takie właśnie okrzyki słyszałem z ust znajomych, którym zaproponowałem tryb kooperacji w nowej produkcji Traveller's Tales. Czy w praktyce jednak jest tak miodnie jak przy pierwszym wrażeniu? Cóż… Tu są różne opinie i dość mieszane uczucia. Czym grzeszy Lego: Pirates of Caribbean?  Otóż diabeł tkwi w szczegółach.

Hmmm… Pójściem na łatwiznę byłoby napisać, że najnowsza część jest taka jak wszystkie poprzednie z serii Lego, bo po pierwsze nie każdy miał styczność z poprzednimi klockowymi grami, a po drugie nie do końca tak jest. Poprawiono przede wszystkim silnik graficzny i teraz obiekty zbudowane są z większej liczby wielokątów. Fajerwerków się nie spodziewajcie - to wciąż Lego, ale też nie bójcie się, że pokaleczycie oczy o kanciaste piksele. Wszystko jest kolorowe, czytelne i przyjazne dla oka.  Dokładnie takie, jakie powinno być, aby zapewnić godziwą rozrywkę.

 


 
Najważniejszą rzeczą jest oczywiście licencja, na której ciągnie nowe Lego. Przygody Jacka Sparrowa to idealny materiał na grę komputerową. Jest wyrazisty bohater, pościgi, strzelaniny, humor, rum i okręty pełne podstępnych piratów. Autorzy to wszystko postarali się przerobić na język zrozumiały tylko dla kanciastych. Okroili więc historię, spłycili bohaterów i wyssali z nich tylko esencję. O dziwo, wyszło to grze na dobre. Otrzymaliśmy kanciaste odpowiedniki kinowych postaci, które przypominają oryginały i nie będziecie mieli problemów z odróżnieniem Willa Turnera od Pana Gibbsa. Można tylko narzekać, iż Elizabeth brakuje uroku, ale cóż… to tylko klocek w kiecce.

Fabuła gry to humorystyczna wersja czterech kinowych hitów. Zaczynamy w Klątwie Czarnej Perły, a kończymy Na Nieznanych Wodach (tak, tak Penelopa w wersji Lego też pozostawia trochę do życzenia). Warto przed odpaleniem gry zapoznać się z filmami, ponieważ wiele smaczków, które serwują twórcy może być dla Was niezrozumiałych, jeśli nie mieliście do czynienia z kinowymi bohaterami.  Do rozegrania są więc cztery scenariusze podzielone na pięć rozdziałów każdy. Nie musicie trzymać się kolejności i możecie zacząć na przykład od Skrzyni Umarlaka, która opisuje wydarzenia z drugiej części filmu. Poza tym mamy bonusowe pomieszczenia i bramy do otwarcia, pełno znajdziek i innych wydłużaczy rozgrywki. Możecie sobie odblokować całe mrowie postaci i to nie tylko takich, które widzieliście w pirackiej serii ;). Na długość gry nie można więc narzekać.

Kolejna rzecz, o jakiej warto wspomnieć to oryginalny filmowy soundtrack. Podczas gry bez przerwy towarzyszy nam muzyka Hansa Zimmera, a ta sama w sobie jest dziełem sztuki z najwyższej półki. „He’s a pirate!” i „Jack Sparrow” nigdy się nie znudzą, możecie być pewni. Dzięki tym utworom Lego: Pirates of Caribbean ma w sobie jeszcze więcej z kinowych Piratów. Autor muzyki do Rain Man, Króla Lwa, Gladiatora, The Ring, Mrocznego rycerza czy Incepcji zwyczajnie dał grze prawdziwą, zawadiacką duszę pirata.

 

 

 

Rozgrywka jak zwykle przypomina typową platformówkę z elementami logicznymi. Skaczecie, strzelacie, zbieracie punkty i rozwiązujecie proste zagadki. Gra nie należy do specjalnie trudnych, ale zdarzają się irytujące momenty gdzie ciężko wyczuć co mieli na myśli twórcy. Tych momentów jest na szczęście mało i zwykle przez każdy rozdział przemkniecie bez większych problemów. Najnowsze dziecko TT nie ustrzegło się jednak kilku naprawdę wkurzających błędów. Często postaci blokują się w różnych miejscach i wtedy ratuje nas jedynie wybór innego bohatera. Może i nie niszczy to rozgrywki, ale jest męczące. Czasami też trafi się jakaś niewidzialna ściana. Zdarzało mi się również zginąć z winy sojusznika kierowanego przez AI. Czasem postacie te blokowały dostęp do urządzeń i trzeba było biegać naokoło. Da się z tym żyć, niemniej jest to błąd, który skuteczne obniża ocenę gry.  

Walki z bossami są śmiesznie łatwe. Żaden nie powinien Wam sprawić większych problemów. Bardziej kłopotliwi bywają standardowi przeciwnicy. Dla wyjadaczy to może być spory minus, ale nie spodziewajcie się wysokiego poziomu trudności po kolorowej i zabawnej grze przeznaczonej również dla „niedzielnych graczy”. Kolejny powód do narzekania to fakt, iż gra w wersji na PC  potrafił się często „wywalać” do Windowsa. Jak bardzo jest to uciążliwe nie muszę tłumaczyć. Tyle, jeśli chodzi o rozgrywkę dla singla…

To, czym nadrabia Lego: Pirates Of Caribbean jest oczywiście tryb kooperacji. Dostarcza on kilkunastu godzin świetnej zabawy. Poziomy zostały zaprojektowane tak, aby gracze mogli uzupełniać się niemal w każdym momencie rozgrywki. Jeśli więc trzeba otworzyć drzwi to we dwoje, jeśli musicie pojechać windą to uruchamiają ją dwie szable wbite w ziemię. Wszystko to sprawia, że co-op jest zabawą najwyższych lotów, w której obaj gracze czują się niezbędni. Do tego dochodzi rywalizacja na tle punktowym oraz „friendly fire”, czyli możliwość zadawania obrażeń sojusznikom. Tylko czasami pojawiają się problemy…

 

 

 

Cóż, technicznie gra czasami lubi nawalać i nasi podopieczni blokują się lub zawieszają w niektórych miejscach dokładnie tak jak w singlu. Część poziomów oferuje możliwość kierowania tylko dwiema postaciami i wtedy jeden z graczy zostaje uziemiony na stałe. Wtedy ratuje nas jedynie restart… Nie zdarza się to często, ale warto odnotować, iż taki fakt zaobserwowałem.

 

Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 7982
Okładka/art:
Tytuł:
Lego Pirates Of Caribbean
Developer: Traveller's Tales
Gatunek: Platformowa
Data wydania:
EUR: 13/05/2011
USA: 24/05/2011
JAP: -
Poziom trudności:
Niski (2/5)
7.5/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!