To dziwne, że po wielkim sukcesie jaki odniosła seria Profesor Layton na konsolach Nintendo, inni developerzy nie podjęli próby skopiowania pomysłu na konkurencyjnych platformach. Aż do teraz. Jacob Jones and the Bigfoot Mystery (czy też po naszemu: Jacob Jones i Tajemnica Wielkiej Stopy) to odpowiedź studia Lucid Games na świetną serię przygodowo-logiczną z Profesorem Laytonem – założenia są niemalże identyczne, tylko bohaterowie i klimat zgoła odmienne.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Na wstępie jeszcze krótka wzmianka o wspominanym studiu developerskim. Lucid Games tworzą byli członkowie Bizarre Creations, a więc firmy mającej na koncie między innymi serię Project Gotham Racing. Jak wszyscy wiemy, Bizarre już nie istnieje, ale jak widać zdolni developerzy postanowili kontynuować swoją przygodę z grami, tyle że w nieco innym, mniejszym formacie. Jak im to wychodzi, przekonacie się za chwilę.

W Tajemnicy Wielkiej Stopy poznajemy historię młodego chłopca, który został przywieziony przez rodziców na obóz harcerski i przeżywa przygodę swojego życia. Oprócz poznawania swoich rówieśników i opiekunów natrafia też na olbrzymiego, ale przyjaznego Yeti, z którym szybko się zaprzyjaźnia i zaczynają sobie pomagać. Cała fabuła jest trochę przegadana i nie porywa – trudno powiedzieć, że historię Jacoba śledzi się z zapartym tchem. Mimo wszystko kilka zagadkowych momentów tu doświadczycie, więc na tym zakończę opis.

W grze, podobnie jak w serii Profesor Layton, nie można bezpośrednio kierować głównym bohaterem. Całość obsługuje się poprzez ekran dotykowy i właściwie jedyne co można robić to przesuwać palcem i obracać widok lub stukać w ekran, gdy natraficie na coś, z czym można wejść w interakcję. To wystarcza, bo w tym tytule wcale nie o eksplorację tak naprawdę chodzi, a o rozwiązywanie zagadek. Główny bohater co chwilę napotyka kolejne postacie, które stawiają przed nim zadania. Może to być wypakowanie plecaka, podzielenie pizzy dla mających różne upodobania smakowe kolegów, czy wyłowienie z kilkudziesięciu ryb jednej nie pasującej do pozostałych. Wszystkie zagadki wymagają wysilenia szarych komórek i za to oczywiście duży plus. Minus z kolei za to, że fani Profesora Laytona wyraźnie odczują, że to wszystko już widzieli. Nie da się ukryć, że studio Lucid Games bazowało na wspomnianej serii i niektóre wyzwania wydają się być wręcz skopiowane z konkurencyjnej produkcji.

Dobrze z kolei, że zagadki są odpowiednio zróżnicowane. Czasami mamy do czynienia z zadaniami matematycznymi, innym razem bazującymi na spostrzegawczości, czy zdolności kojarzenia faktów. To właśnie sprawia, że questy są ciekawe i nie nudzą przez całą grę. Inna sprawa to zdecydowanie przegadane dialogi, które sztucznie przedłużają żywotność produkcji. Wielokrotnie bohaterowie uskuteczniają zwykły spam i spokojnie z połowę tekstu można by z tej pozycji wyciąć, a pewnie nikt by tego nie zauważył.

Oprawa graficzna jest specyficzna i trzeba ją na wstępie zaakceptować. Choć gra bazuje na Unreal Engine, to ma swój unikalny styl, który widać od samego początku. Jest też trochę zbyt infantylna, co pewnie niektórym nie przypadnie do gustu. Możecie mi jednak wierzyć, że pod płaszczykiem gry dla dzieci kryje się naprawdę wymagający tytuł, w którym zagadki są naprawdę trudne i sprawią kłopot wszystkim – niezależnie od wieku.

Skoro gra bazuje na serii Profesor Layton, to twórcy musieli też skopiować system podpowiedzi i tak się też stało w istocie. W produkcji dedykowanej handheldom Nintendo trzeba zbierać monety porozrzucane po lokacjach, za które potem można kupić podpowiedź. W Tajemnicy Wielkiej Stopy należy tymczasem zbierać puszki po napojach porzucone przez innych w obozie i w lesie. W zamian Jacob dostaje doładowania telefonu, a przydadzą się one do uzyskiwania podpowiedzi, bowiem trzeba wykonać „telefon do przyjaciela”. Najprostsza podpowiedź kosztuje jeden „sygnał”, kolejna dwa, a wyłożenie odpowiedzi prawie na tacy, kolejne trzy. W sumie więc trzeba przeczesywać wszystkie plansze w poszukiwaniu puszek, aby w razie czego nie zabrakło doładowań na podpowiedzi. No, chyba że będziecie twardzielami i nie będziecie w ogóle korzystać z ułatwień – można i tak.

Głównym problemem tej produkcji jest to, że – jak już wspomniałem – jest przegadana i sztucznie wydłużona dialogami o niczym. Trochę niepotrzebnie, bo na pewno lepsze wrażenie zrobiłaby większa liczba zagadek. No i oczywiście można przyczepić się do wtórności, choć z drugiej strony jeśli hołdujecie tylko konsolom PlayStation, nie odczujecie tego. Część osób pewnie nie zaakceptuje infantylnej oprawy graficznej, ale jeszcze raz podkreślam - warto dać grze szansę. To ciekawa produkcja z dobrze opracowanymi zagadkami, która wciągnie każdego, niezależnie od wieku czy płci. Jak to się mówi, dobra „od lat 5 do 105”.

Na koniec trzeba wspomnieć o cenie. Na PS Store Tajemnica Wielkiej Stopy jest dostępna za całe 7,50zł. To jedna z najtańszych pozycji w sklepiku, choć należy pamiętać, że to dopiero pierwszy odcinek opowieści planowanej na kilka epizodów. Ciekawe czy twórcy nie podniosą ceny w kolejnych częściach, ale pierwsza jest cenowo bardzo atrakcyjna. Jeśli zastanawiacie się nad żywotnością, to możecie być spokojni – za pierwszym razem grę przechodzi się w nieco ponad trzy godziny, i to tylko wówczas jeśli pominiecie opcjonalne zagadki. Można bowiem koncentrować się na głównym wątku, ale jeśli trochę bardziej powęszycie po okolicy, traficie na dodatkowe zadania, które znacznie wydłużą czas zabawy. Z drugiej jednak strony, nawet jeśli zdecydujecie się przejść tytuł od Lucid Games po najmniejszej linii oporu, to i tak trzeba przyznać, że jak za cenę 7,50zł trzy godziny to bardzo przyzwoity wynik.

Czy warto więc Tajemnicę Wielkiej Stopy kupić? Jasne, że tak. Za taką cenę byłoby grzechem ją pominąć, a przecież na Appstore można nabyć identyczną wersję jeszcze taniej – w chwili nagrywania tego materiału można ją było kupić za jednego dolara. Obie edycje są praktycznie identyczne, więc po prostu zdecydujcie się na dedykowaną tej platformie, na której wolicie grać. Mimo, że Tajemnica Wielkiej Stopy jest trochę za mało innowacyjna, a do tego przegadana i  za dużo kopiuje z serii Profesor Layton, to i tak przy takim pułapie cenowym to obowiązkowy zakup.

Rafał „Baron Ski” Skierski

PLUSY:

• Cena! (7,5zł na PS Store, jeszcze mniej na AppStore);
• Poziom zagadek;
• Polska wersja kinowa;
• Dobra dla każdego - niezależnie od wieku czy płci.

MINUSY:

• Trochę za bardzo przegadana;
• Za dużo kopiuje z konkurencyjnego Profesora Laytona;
• Infantylny styl oprawy graficznej.