Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Grand Theft Auto V - recenzja PlayStation 4Xbox One

Trzeba uczciwie przyznać, że nie był to najlepszy rok w historii naszej branży. Cały czas mamy do czynienia z  okresem przejściowym – stara generacja konsol nie dostaje już ekskluzywnych blockbusterów, a nowa bardzo powoli się rozkręca. Jeśli jednym z najbardziej oczekiwanych (oraz jak pokazały wyniki sprzedaży po premierze – rozchwytywanych) tytułów na next-genach jest konwersja rocznego GTA 5 to chyba coś tu jest nie tak… Zostawmy jednak te dywagacje. Piąta odsłona Grand Theft Auto to jeden z najlepszych tytułów poprzedniej generacji. Czy na next-genach jest w stanie błyszczeć równie mocno?

Jak wspomniałem przed chwilą, gra debiutowała tak naprawdę we wrześniu ubiegłego roku, kiedy to pojawiły się wersje dla PS3 i Xboxa 360. Dostarczyliśmy Wam wtedy szczegółową recenzję, więc w tym materiale nie będę się niepotrzebnie powtarzał. Skupimy się na różnicach.


Wreszcie można wejść na wzniesienie i podziwiać całą panoramę miasta bez blura w tle i nachalnego dorysowywania się obiektów.

Czy to już ósma generacja?

Na samym wstępie trzeba wspomnieć o tym, co pewnie najbardziej Was interesuje – jak bardzo podciągnięto oprawę graficzną, czy różnica jest duża… Pierwsze wrażenie jest dobre, ale nie powala na kolana. Tytuł prezentuje się bardzo ładnie, pracuje w 1080p i stara się trzymać poziom 30 klatek na sekundę. Wygląda jednak to tak, jakby nie za wiele poza rozdzielczością zmieniono. Oczywiście jest to tylko mylne wrażenie wyniesione z naszych przerysowanych wspomnień – wystarczy odpalić wersję dla PS3 lub Xboxa 360 i porównać ją z next-genową, żeby dostrzec jak wielu poprawek doczekała się produkcja Rockstar.

Po pierwsze, rozdzielczość i dystans dorysowywania się. Edycje dla starszych konsol w wielu miejscach miały rozmazane tekstury, co oczywiście wiązało się z małymi zasobami pamięci, jakimi dysponowały te maszyny. Na konsolach nowej generacji tekstury są ostre, lepiej prezentują się samochody i bohaterowie. Nie jest to oczywiście nowa jakość, bo choćby twarze i animacja ruchów zdradzają swój rodowód, jednak jest zauważalnie ładniej. Poprawiono też dystans dorysowywania się – wystarczy wejść na jakieś wzniesienie czy wzbić się samolotem w powietrze, aby dostrzec różnicę. Oczywiście zdarza się drobny pop-up, ale trzeba się teraz naprawdę wysilać, aby coś takiego dostrzec.


Gra bardzo wyładniała po przesiadce na next-geny. Nie jest to tylko proste podbicie rozdzielczości, ale masa drobnych dodatków - choćby bujniejsza roślinność, zupełnie nowy system oświetlenia czy podrasowane tekstury.

Kolejne zauważalne zmiany na plus to między innymi: całkowicie nowy system oświetlenia, bujniejsza roślinność, a także zwiększony ruch na ulicach. Rewelacyjne zachody słońca, piękne efekty atmosferyczne, o wiele lepiej prezentujące się oświetlone znaki, neony czy latarnie – pod względem oświetlenia to jest prawdziwa przepaść w porównaniu ze starszymi konsolami. Świetnie też, że wreszcie roślinność wygląda tak jak powinna wyglądać. Wcześniej mieliśmy do czynienia właściwie z pokolorowanym na zielono poboczem – teraz mamy krzaki, bujniejszą trawę i wiele nowych obiektów imitujących florę. Zwiększono też ruch na ulicach, choć nie jest to aż tak widoczna zmiana, na jaką liczyłem. Owszem, samochodów jest więcej, ale wielokrotnie można natknąć się na puste ulice, a w centrum ruch powinien być dużo większy. Przydałoby się też więcej przechodniów, bo momentami można odnieść wrażenie, że Los Santos to wymarła mieścina, a nie wielka, nowoczesna metropolia. Przez ulicę potrafią jednak przebiec koty, czego brakowało w starszych wersjach.

Łyżką dziegciu w tej beczce miodu są niestety sporadyczne spadki płynności animacji. Gdybyśmy dostali stałe 30 klatek na sekundę pewnie większość by nie narzekała, ale grze zdarza się niestety zwalniać. Owszem, nie są to chrupnięcia przeszkadzające w rozgrywce, ale na next-genach coś takiego absolutnie nie powinno mieć miejsca – zwłaszcza, że przecież bazujemy na grze stworzonej pod starsze platformy.


Ruch uliczny rzeczywiście jest większy, ale dalej można bez problemu natknąć się na opustoszałe ulice - nawet w centrum miasta.

PS4 vs Xbox One

Zanim rozwinę bardziej temat płynności animacji, zatrzymam się na chwilę przy porównaniu dwóch edycji, jakie ukazały się na rynku. Jak wiecie, GTA 5 w podrasowanej wersji pojawiło się na PS4 i Xboxa One. Obie odsłony są na pierwszy rzut oka identyczne – działają w 1080p i starają się utrzymywać 30 klatek na sekundę, co – jak wspominałem wcześniej – nie zawsze się udaje. Wnikliwa obserwacja ujawnia jednak, że na PlayStation 4 w niektórych miejscach zastosowano bujniejszą roślinność, przez co wersja ta przez niektórych uznawana jest za minimalnie ładniejszą. Różnica jest tak naprawdę bardzo subtelna i tylko w niewielu miejscach zauważalna. Przez większość czasu dzieło Rockstar prezentuje się bowiem niemalże identycznie na obu platformach.


Wersje dla PS4/Xboxa One są niemal identyczne. Malkontenci dopatrzą się nieco bujniejszej roślinności w wybranych miejscach, ale to tylko detal - nie ma to najmniejszego wpływu na wrażenia z rozgrywki.

Podobnie sprawa się ma jeśli chodzi o płynność animacji – tutaj każda z edycji ma swoje mocne i słabsze strony. Drobiazgowe testy wykazały, że PS4 lepiej radzi sobie podczas sekcji chodzonych i strzelanin utrzymując niemalże niezachwiane 30 klatek na sekundę, podczas gdy wersja dla Xboxa One potrafi kilka klatek zgubić. Z kolei konsola Microsoftu wydaje się być bardziej wydajna w przypadku podróżowania samochodem po mieście – utrzymuje 30 fpsów, a edycji dla PS4 zdarza się chrupnąć od czasu do czasu.  Podsumowując, nie ma o co toczyć piany – jeśli dysponujecie obiema konsolami, kupujcie edycję dla tej konsoli, na której przyjemniej się Wam gra.

Tryb FPP tylko dla największych fanów?

Wielkim dodatkiem mocno promowanym przez twórców miała być możliwość zaliczenia całej kampanii w trybie FPP. Nie chciało mi się wierzyć, żeby to mogło dobrze funkcjonować i zdawałem sobie sprawę z potencjalnych uproszczeń. I choć po części moje przypuszczenia się sprawdziły, to muszę przyznać, że deweloperzy w niewielu kwestiach poszli na skróty. Grać się da, nawet całkiem przyjemnie, choć skłamałbym mówiąc, że wolałem grać w trybie pierwszoosobowym.


Tryb FPP sprawdza się bardzo dobrze - także podczas sterowania pojazdami. Oczywiście trzeba pogodzić się z pewnymi uproszczeniami (gdzie widoczna zmiana biegów? co to za lusterka?), ale jest dobrze. Jeździ się jednak wygodniej dalej w TPP.

Przede wszystkim jednak trzeba podkreślić, że twórcy przyłożyli się do zadania. Podczas poruszania postać odpowiednio się giba, widać przeładowywanie broni czy pracę rąk w wielu innych aktywnościach (choćby przy skokach spadochronowych). Nieźle też prezentują się wnętrza pojazdów – każdy samochód ma odwzorowaną deskę rozdzielczą, widać pracujące zegary czy moment odpalania fury. Podobnie ciekawie robi się przy podróżowaniu samolotami, pociągiem czy motorem. Oczywiście, trzeba pogodzić się z pewnymi uproszczeniami – nie jest widoczna choćby zmiana biegów w samochodach, a w lusterkach widać tylko rozmazane plamy. O ile jednak nie jest to poziom ani topowych FPS-ów ani wyścigów, to i tak można być pod wrażeniem.

Inna sprawa, że bardzo wiele misji, zwłaszcza tych „jeżdżonych”, ciężko zalicza się w trybie FPP. Spróbujcie manewrować samochodem ciężarowym z przyczepą i jeszcze robić to na czas jednocześnie walcząc z policją, a zrozumiecie o czym mówię.


Nie jest to poziom wysokobudżetowych FPS-ów, ale najwięksi fani mogą bez przeszkód ukończyć całą grę w trybie FPP. Rockstar powinien jednak wziąć się poważnie za system celowania - takie umowności (autocelowanie lub niewygodne sterowanie bez niego) już nie przejdą w kolejnej części.

Nowy kontent

Rockstar to firma, która nie robi konwersji na odwal się. W next-genowym GTA oprócz zmian w oprawie znalazło się też sporo nowej zawartości. Mamy między innymi kilka nowych misji pobocznych, zdarzeń losowych, a także nowy typ znajdziek, czy jeszcze więcej piosenek w stacjach radiowych. Więcej o ponad 150 kawałków – to trzeba podkreślić.

Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 3932
Okładka/art:
Tytuł:
Grand Theft Auto V - recenzja
Developer: Rockstar
Gatunek: akcja/TPP
Data wydania:
EUR: 18/11/2014
USA: 18/11/2014
JAP: 11/12/2014
Poziom trudności:
średni (3/5)
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!