Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
God of War PlayStation 2
Wydawało się, że teren zajęty przez serię Devil May Cry jest nie do ruszenia. Capcom wypracował sobie taką przewagę, że trudno było wierzyć, by coś mogło go przebić. Tymczasem Sony nie zważając na nic wypuszcza God of War - mocne mitologiczne uderzenie jakiego jeszcze na PS2 nie było. Od początku wiadomo było, że szukuje się mocna, wysoko-budżetowa produkcja, ale chyba nikt nie spodziewał tak spektakularnego tytułu!
 
Zaczyna się dość niekonwencjonalnie. Główny bohater (Kratos) skacze z najwyższej góry w Grecji. Dlaczego? Po co? Co go do tego popchnęło? Nie wiadomo. Akcja przenosi się 3 tygodnie wstecz, byśmy mieli szansę poznać motywy. W nasze ręce zostaje oddany jeden z najbardziej chłodnych, niewzruszonych wojowników w historii gier. Kosi tysiące poczwar bez mrugnięcia okiem, odcina im głowy, przepoławia, zatapia swoje sztylety w ich wnętrznościach... Nic go jednym słowem nie wzrusza. Z początku trudno było mi się przyzwyczaić do takiej postaci. Kratos rysuje się bowiem jako bezmózga góra mięśni, bez żadnych uczuć. Ludzie są dla niego niczym. Ważne jest tylko to, na czym mu zależy. Krótko mówiąc - po trupach do celu. Autorzy otwarcie przyznają, że stworzyli specjalnie takiego bohatera. Nie powiedziałbym jednak, że był to strzał w dziesiątkę...
 


Jeśli ktoś się jeszcze nie zorientował, God of War jest z pozoru typową "sieką". Z pozoru, bo obfituje również w wiele elementów przygodowych, oraz niestandardowy, dość innowacyjny system walki. Kratos ze swoją podstawową bronią (łańcuchy) jako żywo przypomina Jeana Reno z Onimusha 3. Z pozoru wszystko jest bardzo proste - jeden klawisz odpowiada za ciosy szybsze (ale słabsze), a drugi - za wolniejsze (ale i mocniejsze). Oczywiście różne ich kombinacje owocują combosami i niestandardowymi ruchami. Trudno byłoby jednak ten system nazwać rozbudowanym, gdyby nie jego drugie dno. Tak naprawdę bowiem możliwości Kratosa na początku są tylko bardzo małym ułamkiem tego, czym dysponuje on pod koniec gry... Po pierwsze z zabijanych kreatur pozostają czerwone orby (DMC się kłania), które oczywiście trzeba zbierać. Jak łatwo się domyślić, spełniają one rolę "waluty", a raczej "punktów", za które można rozbudowywać swoje bronie. Wraz z awansem na kolejny level, oręż zyskuje większą siłę, a gracz ma możliwość nauczenia się nowych, silniejszych ciosów. Jak widać, minimalnych elementów RPG również i tutaj nie dało się uniknąć :). Jak pewnie zauważyli co bardziej spostrzegawczy, pod zielonym paskiem energii w lewym górnym rogu ekranu, widnieją jeszcze dwa kolejne - niebieski i czerwony. Ten drugi to wspomniane wcześniej orby. Natomiast niebieski, to szeroko rozumiana "magia". Gnając przed siebie, dość szybko zyskasz bowiem nadprzyrodzone zdolności w darze od greckich bogów. Będzie więc m.in. piorun Zeusa, burza Posejdona, czy choćby furia Hadesa, gdzie zaprzyjaźnione dusze pomagać Ci będą w okładaniu wrogów. Pomysł trzeba przyznać bardzo dobry (oczy- wiście zdobyte moce również można rozbudowywać).

To jednak nie wszystko. System walki nie jest taki standardowy, jak mogłoby się to wydawać. Otóż oprócz najzwyklejszego w świecie okładania oponentów, od czasu do czasu załączają się "quick-time events", czyli momenty, gdy trzeba wcisnąć konkretny przycisk na padzie. Dzieje się to najczęściej w chwilach wykańczania wroga, gdy ten słania się już na nogach. Pojawia się wtedy nad nim "kółko". Po jego wciśnięciu kamera zaczyna szaleć, a Kratos wyczynia niespotykane rzeczy (typu: prześlizguje się pod nogami kreatury, wskakuje na grzbiet i skręca jej kark). W czasie całego spektaklu na ekranie pojawiają się konkretne przyciski pada (lub ukazane ruchy gałki), a Ty musisz odpowiednio szybko zareagować i wklepać wymaganą kombinację. Jeśli Ci się uda, Kratos pięknie i niezwykle efektownie unicestwi wroga. Jeśli nie - sam oberwiesz. Trzeba przyznać, że całość sprawdza się "w praniu" znakomicie. Twórcy oczywiście skrzętnie z tego korzystali, co pozwoliło im stworzyć świetne i niestandardowe walki, także z bossami. Być może nie ma tutaj precyzji na miarę trzeciego DMC, ale z drugiej strony sama rozgrywka jest równie, albo może nawet i bardziej efektowna!
 
 
System walki to nie jedyny atut GoW. Dla mnie to elementy przygodowe wybijają się na pierwszy plan. Po pierwsze oprócz zwykłego biegania i okładania oponentów, autorzy przygotowali naprawdę sporo niespodzianek. Jest więc chodzenie po wąziutkich kładkach, wspinanie się po skałach, eksploracja podwodnych rejonów, czy wreszcie rozwiązywanie świetnie pomyślanych zagadek. Tutaj cały czas dzieje się coś nowego. Przy zagadkach muszę zatrzymać się na dłużej, bo naprawdę są tego warte. Krótko - już dawno nie miałem do czynienia z tak świetnymi, przemyślanymi i inteligentnymi zadaniami. Czasami wracały wspomnienia z pierwszego Tomb Raidera, innym razem byłem zaskakiwany na całej linii. W dobie coraz to większego upraszczania kolejnych gier, inicjatywa developera jest godna przyklaśnięcia. Jest kilka momentów, gdzie można zaciąć się na amen. Z czasem jednak gdy dochodziłem wreszcie do rozwiązania, nie mogłem uwierzyć, że nie wpadłem na to wcześniej. Świetna, naprawdę świetna robota.
Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 3628
Okładka/art:
Tytuł:
God of War
Developer: SCEA
Gatunek: gra akcji
Data wydania:
EUR: 08/07/05
USA: 22/03/05
JAP: 17/11/05
Poziom trudności:
-
9.2/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!