Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Ghost Recon Advanced Warfighter 2 Xbox 360

Ghost Recon Advanced Warfighter był jedną z pierwszych gier na Xboxa 360 pokazujących moc tej konsoli. Ale i gameplay'em się wybraniał - często nawet dotychczasowi przeciwnicy Ghost Recona, po zagraniu w GRAW przekonywali się do serii. Nowa generacja przyniosła ze sobą kilka ważnych zmian w rozgrywce - nic dziwnego zatem, że gra odniosła na tyle duży sukces, że rok później możemy już testować sequela. Od początku było wiadomo - przełomu spodziewać się nie należy, raczej twórczego rozwinięcia tego co było i przedłużenia zabawy z pierwszej odsłony.

Po raz kolejny już gracz wciela się w Scotta Mitchella, który jest zresztą dowódcą Ghostów, więc w teamie ma zawsze sporo do powiedzenia. Akcja toczy się bezpośrednio po tym, jak zakończyła się część pierwsza. Terroryści posiadają 2 głowice atomowe i tylko czekają na odpowiedni moment, aby zagrozić Stanom Zjednoczonym. "Góra" daje nam 72 godziny na zażegnanie problemu, czyli innymi słowy - powstrzymanie wroga i ocalenie całego narodu przed wielką katastrofą.

Kampanię zaczynamy raczej standardowo - od misji treningowej, choć skonstruowanej tak, by chociaż przypominała prawdziwą misję. Właściwie jedyną różnicą jest takie ułatwienie, że nasz bohater jest nieśmiertelny - tak, to rzeczywiście małe, niewiele znaczące ułatwienie;)... Ale nie ma co narzekać, bo misja treningowa jest idealna na zapoznanie się z interfejsem, sposobem sterowania - to dla nowicjuszy. A dla osób zaznajomionych już z poprzednią częścią będzie to stanowiło całkiem przyjemne przypomnienie i zaznajomienie z paroma nowinkami, jakie wprowadziła "dwójka". A jakie to nowinki? Przede wszystkim usprawniony tryb cross-com - wystarczy przytrzymać RB i oglądać świat z kamery podążającej za jednostką, którą gracz ma w drużynie - nieważne czy będzie to perspektywa pojedynczego żołnierza, czołgu, czy jednostki latającej Apache. A wszystko to na pełnym ekranie, żadnym tam małym okienku w rogu ekranu! Z tej perspektywy można też wydawać polecenia swoim podkomendnym - jest to szczególnie przydatne w sytuacji, gdzie jesteśmy oddaleni od swoich sojuszników i nie możemy im wskazać dokładnej trasy "wycieczki", którą mają podążyć, czy celu, który mają ostrzelać. Można sobie zresztą tylko wyobrazić, jak bardzo urozmaica to rozgrywkę i zwiększa ilość możliwych rozwiązań w kwestii ataku na wroga. Atakowanie z kilku różnych stron, odwracanie uwagi wroga, podczas gdy reszta teamu zachodzi go od drugiej strony (lub na odwrót) to oczywiście tylko główne zalety, jakie można wykorzystać za pomocą cross-comu.




Popracowano jeszcze bardziej nad Sztuczną Inteligencją - nie tylko naszych przeciwników, ale i sojuszników. Potrafią oni jeszcze mądrzej schować się za przeszkodami niż dotychczas - w pierwszej części GRAW wskazując im miejsce do ukrycia, po prostu się tam udawali. Tutaj, jeśli tylko znajdą w pobliżu lepsze miejsce do ukrycia, na pewno z niego skorzystają i zrobią lepszy użytek z osłony, niż miało by to miejsce w prequelu. Oczywiście nadal obecne są główne tryby "Recon" i "Assault", w jakich porusza się nasz oddział. Już z pierwszej części pamiętamy, że ten pierwszy oznaczał powolne odkrywanie terenu, "czajenie się" za przeszkodami i ogólną ostrożność. "Assault" z kolei dawał więcej swobody AI - żołnierze pozwalali sobie na więcej, robili wszystko aby skutecznie zaatakować. W GRAW2 nic się w tym elemencie nie zmieniło, niemniej jednak teraz nasi podkomendni lepiej reagują na przejścia z jednego trybu w drugi - nie ma raczej sytuacji, że "zapominają się" i szturmują przeciwnika, choć już dawno nakazaliśmy im zachowanie większego spokoju. Mimo wszystko nadal zdarza się, że nasz oddział po prostu głupieje - czasem wydawało mi się nawet, że im dalej posuwałem się do przodu w kampanii, tym gorzej szło mojemu teamowi. Dalej nie jest mu obce niepotrzebne wystawianie się na ostrzał, czy głupie zgony - nie jeden raz miałem sytuację, gdy w jednym miejscu zginęła cała trójka z oddziału, tylko dlatego że niepotrzebnie stawała na otwartym terenie, choć akurat w tym miejscu panował naprawdę silny napór przeciwnika. Nie jest wprawdzie tragicznie, bo ogólny poziom AI jest naprawdę niezły, ale też chcę Wam uświadomić, że pomimo przejścia w nową generację konsol, dalej mamy do czynienia z błędami Sztucznej Inteligencji, jakich rozsądnie myślący człowiek by nie popełnił.

A z tym możemy mieć do czynienia oczywiście w trybie Multiplayer, którego nie mogło zabraknąć i w tej grze (trudno żeby go zabrakło, jeśli w pierwowzorze się znajdował i zbierał dobre opinie wśród graczy). I cóż tutaj dużo ukrywać - jeśli tylko multi w "jedynce" przypadło Ci do gustu, nie inaczej będzie i tym razem, bo i też wiele się nie zmieniło. Poza nowymi mapkami dostaliśmy też nowe bronie, czy możliwość leczenia rannych - w zależności od postrzału, możesz zginąć od razu, bądź właśnie zostać tylko postrzelonym. Jeśli przeciwnik tego nie zauważy i Cię nie dobije, a sojusznik przyjdzie Ci z pomocą, będziesz mógł dalej kontynuować grę. Oczywiście jeśli sam decydujesz się na leczenie, wiąże się to z kolejnym ryzykiem, bo jesteś wtedy bardzo łatwym celem dla wroga, więc warto to robić tylko wtedy, gdy jest pewność, że nikt Cię nie widzi. W Multiplayerze cieszy też duża ilość opcji konfiguracyjnych - można zmienić naprawdę sporo jeśli chodzi o warunki bitwy. Batalie mają oczywiście mocno taktyczne zacięcie - taka już specyfika tego tytułu, że beztroskie bieganie na otwartej przestrzeni szybko kończy się śmiercią. Szczególnie, że przez Xbox Live grać może nawet 16 graczy naraz, więc jest na kogo uważać. Na plus trzeba też zaliczyć obecność split-screena i trybu kooperacyjnego - możliwość wspólnego wykonania kilku misji jest jak najbardziej mile widziana.




Warto było wspomnieć o trybie Multiplayer, bo ten dla jednego gracza tak naprawdę nie starcza na długo i jeśli myślałeś, że GRAW był krótki, w "dwójce" przygotuj się na jeszcze krótszą przeprawę. 6-8 godzin - tyle wystarczy na zaliczenie wszystkich misji w kampanii. Oczywiście można się jeszcze bawić w przechodzenie pojedynczych misji w trybie Quick Mission i zaliczanie pobocznych zadań, czy odkrycie paru dodatkowych achievementów, ale przecież nie o to tutaj do końca chodzi, prawda? Ze swojej strony polecam też od razu rozpoczęcie gry od najwyższego poziomu trudności - wbrew pozorom nie jest on zbyt wymagający. Wprawdzie na zaliczenie zgonu najczęściej wystarczają otrzymane dwa strzały, ale przy odpowiednim taktycznym zacięciu bez problemu można sobie poradzić. Po prostu nie wyobrażam sobie, by zaczynać od niższego poziomu trudności, jeśli ten najwyższy większych problemów nie sprawia. Ktoś może powiedzieć, że trochę przesadzam, ale muszę powiedzieć że COD2/3 na Veteranie to na pewno nie jest;].

Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 3598
Okładka/art:
Tytuł:
Ghost Recon Advanced Warfighter 2
Developer: Ubisoft
Gatunek: strzelanina
Data wydania:
EUR: 09/03/07
USA: 06/07/07
JAP: -
Poziom trudności:
średni (3/5)
8.5/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!