Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Forza Motorsport 5 - recenzja Xbox One

Ilość czy jakość? Pytanie, które twórcy stawiają sobie od początku istnienia gier video. Nie da się ukryć, że Forza Motosport 5 jest pod wieloma względami „mniejsza” niż część czwarta. Widać to bardzo pod względem odwzorowania modeli samochodów – jest ich niemalże o 2/3 mniej niż w poprzedniej odsłonie serii. Turn 10 już dawno przestało się jednak ścigać z Polyphony Digital na liczby i skupia się na dokładnym przygotowaniu poszczególnych składników swojego tytułu. Czy jednak na dostarczenie piątej części serii dostali wystarczającą ilość czasu? Można w to wątpić.

Tryb kariery dla jednego gracza jest standardowy do bólu, podobnie jak to było w poprzednich częściach. Nie oczekujcie tu żadnych fajerwerków – należy zaliczać po prostu kolejne serie wyścigów i przeskakiwać do następnej klasy. Brakuje tu trochę klimatu znanego choćby z Gran Turismo – tam przyjemność sprawia samo błądzenie po menusach.


Doczekaliśmy się wreszcie wyścigów z niemal fotorealistyczną oprawą. 1080p i 60 klatek na sekundę powodują w pierwszych minutach klasyczny opad szczęki.

W FM5 przygotowano osiem głównych lig: Sport Compact, Sport, Grand Touring, Exotic, Class Competition, Specialized, Vintage i wreszcie Racing. Każda z nich podzielona jest na kolejne kategorie, w których czynnikiem kluczowym są na przykład: marka samochodu, kraj pochodzenia, moc, rok produkcji, czy rodzaj napędu. Jest tego wszystkiego bardzo dużo, bo najczęściej jedna liga dzieli się na 3-6 kategorii, w których należy zaliczać serię wyścigów (8-10 tras) plus kilka opcjonalnych wyzwań. Jeżdżenia wystarczy więc na kilka dobrych tygodni, a przecież jest jeszcze tryb online.

Jak wspomniałem na początku, w najnowszej części serii samochodów jest dużo mniej niż choćby w FM4. W „piątce” przygotowano w sumie nieco ponad 200 modeli, podczas gdy poprzednia odsłona miała ich blisko 600. Można więc sobie ponarzekać, ale szczerze mówiąc dla mnie nie jest to wielki minus. Najważniejsze, że wszystkie fury zostały przygotowane od zera i szokują na każdym kroku drobnymi szczegółami. Nie ma tutaj miejsca na kopiowanie modeli z poprzednich części (patrz: Gran Turismo), które zostały jedynie minimalnie podpakowane. W Forza każde auto przygniata detalami i najbardziej to widać w trybie Autovista. Jeśli nie graliście w poprzednie części, krótkie wyjaśnienie – jest to opcja, która pozwala krążyć dookoła samochodu, przyjrzeć się wszystkim drobiazgom, a także wejść do środka, niczym w salonie samochodowym. Każdego fana motoryzacji rozgrzeje możliwość obejrzenia sobie szczegółowo deski rozdzielczej, odpalenia silnika, obejrzenia z bliska alufelg, tarcz hamulcowych, czy najdrobniejszych zakrzywień na karoserii. Coś pięknego. Można tak siedzieć godzinami i podziwiać pojazdy marzeń, których większość z nas niestety nigdy nie dosiądzie.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pokazujemy Wam fragmenty gameplayu. Możecie tu obejrzeć kilka tras z pełnej wersji i docenić świetną oprawę graficzną dzieła Turn 10. Pamiętajcie jednak, że YT ma ograniczenie 30 klatek na sekundę (gra pędzi w 60-u). Film pochodzi z naszego kanału na YouTube: onlygamespl.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Samochodów może jest mniej niż w „czwórce”, ale twórcy zadbali o to, aby wszystkie najważniejsze fury się tu znalazły. Nikt nie powinien narzekać, gdy przejrzy sobie kolekcję blisko dwudziestu modeli Ferrari, kilku Lamborghini, Mercedesów, czy McLarenów. Do tego standardowy zestaw marek znanych z innych tytułów: Nissan, Subaru, Audi, VW, Lotus, Renault… Można wymieniać długo. Skoncentrowano się na tym, aby zapewnić nam najgorętsze modele – zdecydowanie mniej jest samochodów w najsłabszych klasach, za to wśród kilkusetkonnych potworów można przebierać do woli.

Bardzo dobrze, jak zwykle, wypadają opcje tuningowania. W każdej furze można grzebać bez końca przesuwając suwaki i odczuwając zmiany na torach. Ponownie dużą uwagę przyłożono do tubingu wizualnego. Każdy z talentem do malowania spędzi kolejne godziny na dopracowywaniu wyglądu swojego auta, a jeśli nie macie czasu lub chęci, bez problemu możecie ściągnąć najlepsze „skórki” przygotowane przez innych graczy. Po zakupie samochodu gra proponuje kilkanaście malowań – bez konieczności wydawania kredytów, jak w poprzedniej części. Można więc przebierać i jeździć naprawdę ciekawie odpicowaną furą.


Szkoda, że tak mało tu oryginalnych, wymyślonych przez twórców tras. Brakuje wielu lokacji znanych z poprzednich części. 

Pomińmy jednak te wszystkie wyliczanki, czas przejść do najważniejszego, czyli wyścigu, a co za tym idzie: zachowania się samochodów na trasie oraz Stucznej Inteligencji przeciwników.

Model jazdy to praktycznie ideał. Znaczenie ma tu wszystko – na prowadzenie samochodu wpływa moc silnika, rodzaj napędu, ustawienia, rodzaj nawierzchni… Można zaryzykować stwierdzenie, że jeśli ktoś dysponuje furą obecną w grze, może porównać swoje doznania z modelem jazdy w FM5 i poczuje się jak w domu. Na przyjemność z jazdy wpływa nawet tak prozaiczny czynnik jak… wibrujący joypad! Po produkcji Turn 10 dopiero widać jak doskonałym dodatkiem było dodanie funkcji force feedback do spustów w kontrolerze do Xboxa One. Podczas, gdy cały pad wibruje reagując na zmiany nawierzchni, to triggery reagują zwłaszcza wtedy, gdy coś dzieje się z kołami pojazdu – gdy np. wjeżdżamy na tarkę, blokujemy koła podczas hamowania, czy tracimy przyczepność. Pierwsze włączenie gry to spory szok właśnie z powodu zachowania joypada. Poczułem się praktycznie tak jak, gdy szesnaście lat temu odpalałem pierwszą część Gran Turismo i miałem po raz pierwszy w ręku DualShocka… Wspaniała sprawa.


Nie wiadomo na czym się skupić... Na trasie, czy na podziwianiu graficznych wspaniałości? System oświetlenia to coś pięknego, choć i tak gwoździem programu są samochody - odwzorowane w najdrobniejszych detalach (także wnętrza!). Oglądanie ich w trybie Autovista to czysta przyjemność.

Strona artykułu: [1]  [2]  [3]    

UID: 4248
Okładka/art:
Tytuł:
Forza Motorsport 5 - recenzja
Developer: Turn 10
Gatunek: wyścigi
Data wydania:
EUR: 22/11/2013
USA: 22/11/2013
JAP: 04/09/2014
Poziom trudności:
średni (3/5)
8.2/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!