Dość dobrze wypada także kwestia dźwięku w Forzie. Fajnym motywem jest to, iż po zmianach w bebechach silnika zmienia się także jego „ryk”. Dźwięki wydawane przez samochody są przefachowe - słychać różnicę pomiędzy każdym autem. Z kolei ścieżka dźwiękowa średnio przypadła mi do gustu Wśród utworów zamieszczonych na soundtracku znaleźć można perełki pokroju Cobrastyle (utwór znany szerzej z reklamy Heinekena), jednak OST jest chyba najsłabszym elementem Forzy. [Ski: rzecz gustu, moim zdaniem jest świetny, ale i tak nie można go słuchać podczas wyścigu, co na pewno dla sporej części graczy będzie dużym minusem]

Tryb wieloosobowy to albo walka z kumplem na podzielonym ekranie (lub poprzez zlinkowanie konsol), albo walka na LIVE. Tutaj oprócz turniejów i pojedynczych wyścigów spotkać można także coś nowego w samochodówkach – Dom Aukcyjny, w którym to możemy sprzedawać własne, dopasione fury. Przeciętnie odstawione samochody nie osiągną raczej zbyt wysokich cen, jednak te z chociażby z nietypowymi i naprawdę objechanymi motywami graficznymi mogą być sprzedane za małą fortunkę wirtualnej kasy – tylko czekać i patrzeć jak na allegro będzie można za realne pieniądze kupić te najbardziej pożądane auta okraszone niebagatelnymi rysunkami ;). Znakiem zapytania póki co pozostaje kwestia żywotności trybu multi. Wiadomo, ze przeważnie to właśnie możliwość grania przez sieć trzyma najdłużej przy konsoli – vide naprawdę żywotny tryb wieloosobowy w PGR3 – jednak ze względu na dość małą liczbę użytkowników online (przynajmniej w chwili pisania tego tekstu) w nowej Forzie nie sposób jednoznacznie stwierdzić czy tryb ten jest właśnie tym, co zdecyduje o spędzeniu kolejnych godzin na sesjach w sieci.

Nie ukrywam, że FM2 była dla mnie jedną z najbardziej oczekiwanych pozycji tego roku. Uważam, że każdy szanujący się fan wyścigów powinien zainwestować w ten tytuł – do czasu pojawienia się na rynku PGR4 będzie to jedyna ścigała wykonana na tak wysokim poziomie. Podsumowując , wyrażenie "system-seller" pasuje do Forzy jak ulał. [OGM]

txt: Gudi

zdjęcia: Ski

DRUGA OPINIA

Baron Ski: Nie chcę tu pisać drugiej recenzji, ale FM2 jest na tyle głośnym tytułem, że wymaga jak najgłębszej analizy.

Czekaliśmy na niego bardzo długo, a końcowy produkt... lekko zawiódł oczekiwania - przynajmniej moje. Oczywiście nie chcę przez to napisać, że nagle wyszła Turn 10 słaba gra - co to, to nie. Model jazdy jest genialny i w tym momencie bezkonkurencyjny wśród symulatorów wyścigowych na konsolach. Wspaniale jeździ się ze wszystkimi ułatwieniami na "off" i manualną skrzynią biegów (tak właśnie gram). Choć pierwsze klasy samochodów jeszcze nie sprawiają problemów, tak utrzymywanie na trasie kilkuset-konnych potworów to czysta przyjemność. Problem w tym, że jest kilka dość ważnych elementów, które nie spełniają oczekiwań.

Każda część Gran Turismo przynosiła ze sobą genialne trasy. Moim zdaniem jest to jeden z największych atutów serii Sony - chyba nikt z Was nie zaprzeczy, że np. w GT4 zdecydowanie ciekawiej prezentowały się tory wymyślone przez twórców, niż realne obiekty zawarte w grze (np. Tsukuba). Pomyślcie tylko, czy równie fajnie grałoby się Wam w Gran Turismo, gdyby oferowało ono tylko trasy znane z rzeczywistości? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Tymczasem Forza Motorsport 2 oferuje w przytłaczającej większości właśnie realne tory, które świecą pustkami i są na dłuższą metę... nudne. W dodatku obiekty zaproponowane przez twórców (wymyślone) również nie grzeszą świetnym konceptem. Pustynne tory testowe, z którymi będziecie się mierzyć na początku kariery są daremne do bólu. Podobnie obiekt wzorowany na torze Nascar. Chyba jedyną ciekawą wymyśloną trasą jest ta w Nowym Jorku, a to zdecydowanie za mało.

Za mało w ogóle jest wszystkich kompleksów tras i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Głównych obiektów jest bodajże ledwie 11, jednak na każdym z nich rozmieszczono po kilka wariacji tras. Oczywistym jest jednak, że choćby umieszczono i 20 wariacji na tym samym obiekcie, będzie się to prezentowało bardzo podobnie.

Oprawa graficzna? Ledwie niezła. Jeśli narzekaliście na prezencję grywalnego dema, które wyszło kilka tygodni temu, przy pełnej wersji będziecie narzekać jeszcze bardziej. Tor Mugello z dema to bowiem jedna z ładniejszych tras. Ładny jest jeszcze chociażby wspominany już przeze mnie Nowy Jork, ale dla przykładu takie Silverstone czy Tsukuba wyglądają słabo - wręcz świecą pustkami. Jasne, można usprawiedliwiać twórców (co sam starałem się trochę robić w playteście grywalnego dema), że to przecież obiekty odwzorowane na podstawie rzeczywistości, a w rzeczywistości nie ma na nich bóg wie czego. Tak, ale można było przygotować zdecydowanie większą ilość tras wymyślonych, które pokazałyby potencjał silnika graficznego. A tu taki klops!

Gudi w ocenie końcowej wspomniał o dobrze skonstruowanym trybie kariery... Cóż, dla mnie ciekawsza była kariera w produkcji Polyphony. Bardziej podobało mi się poruszanie po mapce w Gran Turismo, niż proste menusy w Forzie. Nieźle pomyślane są wprawdzie te całe poziomy doświadczenia, ale klimat (jako całość) w GT nie ma sobie równych.

Denerwującą kwestią jest też to, że nie można włączyć sobie muzyki podczas wyścigu. Soundtrack jest naprawdę dobry i szkoda, że można go posłuchać tylko podczas poruszania się po menu. Tak, wiem, to symulator - ale co z tego? Prócz garstki entuzjastów, którzy uwielbiają słuchać tylko odgłosu silnika podczas jazdy, reszta graczy woli jeździć z muzyką w tle. Ja także. W FM2 jestem zmuszony jednak słuchać jedynie warkotu silnika. Tak na marginesie, to dobór piosenek do gry jest świetny, jednak twórcy się za bardzo nie wysilili - jest tu masa znajomych i sprawdzonych kawałków z innych racerów (Burnout, NFS).

Jak to podsumować? FM2 to świetne wyścigi - z genialnym modelem jazdy, niezłą AI konsolowych oponentów (dużo lepszą niż w dotychczasowych GT, co trzeba podkreślić), wizualizacją uszkodzeń i dużym potencjałem w online. Pytanie tylko, czy zaakceptujecie nudnawe i "puste" trasy, w większości odwzorowane na podstawie rzeczywistych odpowiedników... Ja te wszystkie Sliverstone'y, Tsukuby, itd. zostawiłbym dla serii TOCA. Tam jest ich pod dostatkiem. Moja ocena: 8.7/10.

PS Szkoda, że oficjalna kierownica Microsoftu jest tak droga, bo warto byłoby ją dla tej gry zakupić. Ale nie za cenę "połowy" Wii, no bez przesady.