Jak wiadomo na konsoli Sony niezmiernie króluje Pro Evolution Soccer, z kolei na blaszakach prym w grach sportowych wiedzie już od kilku dobrych lat seria Fifa. Patrząc rozsądnie w przyszłość, żadna gra z serii Fifa nie jest w stanie zagrozić na konsoli japońskiemu hitowi. Z drugiej jednak strony Pro Evolution Soccer jest tytułem, który może zwalić z piedestału pecetowego lidera jakim jest serwowana nam corocznie piłka nożna rodem z Kanady. To może nastąpić już niedługo, czyli z premierą komputerowej wersji czwartej części PESa. W takiej sytuacji zespół EA Canada złożony ze 120-osobowego personelu uzgodnił, iż w tym roku w pierwszym rzędzie skupią się wyłącznie na Fifie. Za cel pierwszoplanowy obrali oni sobie próbę stworzenia gry wysoce realistycznej i zarazem w miarę dostępnej dla początkujących.
W ubiegłym roku przy pomocy speca od taktyki, niejakiego Ericha Rutemollera, mieli zwiększyć opcje taktyczne. Jak to wyszło każdy dobrze wie - kilka krzyżujących się ze sobą formacji, brak możliwości modyfikowania taktyki, czyli tak jak zawsze. Pod tym aspektem programiści ze sportowego oddziału Electronic Arts powinni dużo nadrobić, albo przynajmniej wziąć przykład z Konami (lub też pójść po rozum do głowy:). W tym roku nikt już o taktyce nie wspomina, lub też nie ma na to czasu. Teraz głównym i najważniejszym celem Kanadyjczyków jest jak wspomniałem stworzyć Fifę realistyczną i zarazem skierowaną dla każdego.
Najważniejszą zmianą w Fifie 2005 ma być modeling postaci. Odpowiadać ma za to nowy system tzw. "one-touch gameplay". Teraz każda postać ma być inaczej wymodelowana i ma mieć również każdą część ciała umodelowaną inaczej. Co to oznacza? Krótko mówiąc każdy piłkarz będzie miał oddzielnie wymodelowaną głowę, tors a także nogi, by mógł realistycznie ruszać się i reagować na polu. W poprzedniej wersji niejednokrotnie denerwowały animacje postaci nie pozwalające na drybling na małym obszarze, a także łapiące w pułapkę ofsajdową. W tej edycji jak zapowiadają autorzy ma się to zmienić. Kontrolowanie piłki, a co za tym idzie wykonywanie przeróżnych sztuczek (dryblingów) jak i również łapanie w pułapkę ofsajdową (już nie przez animacje?) nabierze nieco szybszego tempa, wzrośnie wręcz element swobody w rozgrywaniu akcji. Za to wszystko ma odpowiadać znany już system "Freestyle Control". Gracze zamiast przechodzić przez przydługie łapiące w pułapkę animacje, a także rozgrywając mozolne akcje (o faulowaniu nie mówiąc) w celu uzyskania kontroli, będą mogli markować (fałszować) każdy ruch. Dzięki temu zawodnicy pozostaną w posiadaniu piłki (bawiąc się nią) jednocześnie trzymając dystans od obrońców. Kolejnym usprawnionym elementem jest sterowanie. Dla posiadaczy pecetów denerwującym usprawnieniem może się okazać fakt, iż do pełnego rozkoszowania się grą potrzebny będzie gamepad, najlepiej analogowy (tak rekomendują to twórcy). Za jego pomocą da się odczuć w pełni wspomniany tryb "Freestyle Control". Wszelakiej maści sztuczki techniczne, jak i ogólnie ruchy będą (mają) napawać finezją [Ski: slogany co roku zapowiadane przez EA rządzą niepodzielnie;)]. Dzięki tym zmianom gra nie powinna stanowić problemu nawet dla mniej zaawansowanych graczy.
Kolejnym zmodyfikowanym elementem ma być AI zawodników z naszej drużyny i z drużyny przeciwnika. System gry bez piłki ma być bardziej usprawniony, co jak zapowiedziano na targach E3, ma się kalkulować na luźne rozgrywanie akcji (jak wiadomo od lat jest to chaotyczne...). Co do sztucznej inteligencji autorzy zarzekają się, iż z Fify zostaną usunięte elementy bramek zdobywanych po schemacie, jednak coś trudno mi w to uwierzyć... Jednym z największych niedociągnięć wytyczonym poprzednim edycjom był poziom trudności. Gramy na poziomie Beginer, wygrywamy 5:0, gramy na Professional - 5:0, na najwyższym World Class - 5:0! Dla przykładu w Pro Evo 3, gdzie trybów nie było, stworzono jedynie poziomy wyznaczane przez gwiazdki, jednak różnica pomiędzy nimi była odczuwalna (widoczna). Teraz ma się to zmienić, a osoby odpowiedzialne za to wzięły się wreszcie do roboty (wreszcie! buahaha!).
Grafika jak wiadomo działa na tym samym silniku co przed rokiem, więc jakiś rewolucji pod tym aspektem na pewno nie ma co oczekiwać. Znany z poprzedniej wersji główny tryb gry, jakim jest kariera, również podległ kilku poprawkom. Od teraz będziemy prowadzić drużynę jako jej menadżer, aż przez 30 sezonów. Jako jej kierownik zmuszeni będziemy do poszukiwania funduszy, pomocnych w celu zbudowania silnego zespołu. Naszym drugorzędnym, równie ważnym celem będzie zdobywanie prestiżu i uznania (w skali pięciogwiazdkowej) w oczach kibiców i nie tylko. Obydwa cele łączy jedno -wygrywanie, a co za tym idzie zdobywanie trofeów.
Zespoły z którymi będziemy mogli pracować, podzielone zostaną na określone strefy geograficzne. Jako menadżer z jedną gwiazdką na początku zobowiązani będziemy prowadzić słaby zespół i torować mu drogę do europejskiej, a nawet światowej elity. Mówiąc krótko do szczytu marzeń! Sami zapewne nie damy sobie rady, więc w naszym interesie będzie jaki sztab pomocniczy zatrudnimy. Na pewno zwerbować będziemy musieli do klubu kilkuosobowy sztab trenerów, lekarzy, speców od reklamy i wielu innych. Dzięki nim możesz liczyć na częste wpływy do klubowej kasy, co zaowocuje w sprowadzenie piłkarskich gwiazd do naszego zespołu, budując nawet po kilku sezonach drużynę marzeń:). Wszystko wykonamy przy pomocy naszego osobistego komputera o nazwie PDA. Ciekawym rozwiązaniem ma być tworzenie własnych rozgrywek i edytowanie tych już obecnych. Nie zabraknie również usprawnień w licencjach, jednak znowu bez ligi polskiej:(. Ścieżkę dźwiękową jak zawsze uzupełnią licencjonowane kawałki, nie zawsze dobre. Dobrą informacją dla konsolowców, jest obecność trybu online (na PS2 i X'e).
Zmiany w Fifie są raczej czysto kosmetyczne w porównaniu z tymi z Pro Evolution Soccer 4 i chociaż premiery obydwu gier zbiegną się zapewne ze sobą, ja sam chociaż mam komputer wolę wybrać produkt Konami. Zobaczymy czy słusznie.
Gayardo
