Everybody’s Golf, czyli w wolnym tłumaczeniu „golf dla każdego”. Trzeba przyznać, że akurat w przypadku tej serii jest to szczera prawda. Nieważne czy jedynie tolerujecie ten sport czy jesteście jego fanami – wystarczy kilka minut, by się wgryźć i mieć trudno odłożyć konsolę na półkę. Prawda jest jednak taka, że ta marka pamięta jeszcze czasy PSone i przez ostatnie kilkanaście lat niewiele się w niej zmieniło. Czy wersja na PS Vitę przyniosła ze sobą coś nowego, czy mamy do czynienia z kolejnym odcinaniem kuponów?

Niestety raczej to drugie. Nie znaczy to oczywiście, że gra jest zła, bo absolutnie nie mogę tego o niej napisać, ale jeśli mieliście na przykład do czynienia z wersjami na PSP, to musicie mieć świadomość, że dostaniecie w tej części w zasadzie więcej tego samego, tylko w lekko podrasowanej oprawie graficznej. Jeśli z kolei w poprzednie części nie graliście, czeka Was wiele godzin doskonałej zabawy.

System rozgrywki jest prosty, ale bardzo wciągający. Sercem gry jest tryb Challenge (ta gra nie została akurat spolszczona przez SCEP), w którym to będziecie toczyć mecze na 9 lub 18 dołków  Jeśli po tylu rundach wylądujecie na liście rankingowej na pierwszym miejscu, uzyskacie gwiazdkę. Skompletowanie wyznaczonej ich liczby powoduje odkrycie meczu typu Versus, w którym zmierzycie się „jeden na jednego” z jednym z występujących tu zawodników. Pokonanie takiego delikwenta odkrywa następne wyzwania, tyle że z trudniejszymi przeciwnikami.

Everybody’s Golf jest tak wciągający przede wszystkim dlatego, że ma łatwe do przyswojenia zasady, prosty ale bardzo przyjemny gameplay oraz tony, po prostu tony bonusów do odkrycia. Wszystko podane jest w mangowej, miłej dla oka oprawie i na każdym kroku widać typową dla Japończyków dbałość o detale oraz lekko przerysowane atrakcje (w rodzaju chodzących miśków po polu golfowym, czy przebiegających wiewiórek ;). Na pewno nie jest to w pełni poważna gra w golfa i trzeba na samym wstępie to zaakceptować. Domyślam się jednak, że dla większości z Was nie okaże się to wielkim problemem.

Podczas uderzeń trzeba zwracać uwagę na kilka parametrów. Przede wszystkim musicie czysto uderzyć piłeczkę (do wyboru jest kilka schematów sterowania, wszystkie bardzo przystępne), po drugie ważna jest siła i kierunek wiatru, a po trzecie wybór kija. Gdy już będziecie na greenie (pole w pobliżu dołka), należy jeszcze pamiętać o nachyleniu terenu, które oczywiście będzie wpływać na kierunek toczenia się piłeczki. Gra oczywiście stara się jak najbardziej pomóc i sama dobiera w miarę optymalne ustawienia. Od nas zależy głównie odpowiedni dobór mocy strzału oraz ustawienia kierunku, aby piłeczka potoczyła się / poleciała jak należy.

Co ciekawe, każdy zawodnik został opisany odrębnymi statystykami (choć na początku jest dostęp tylko do dwóch postaci). Mamy tu między innymi siłę uderzenia, kontrolowanie piłki, podkręcanie i tego typu rzeczy – to wpływa na późniejszą rozgrywkę, bo przecież niektórzy golfiści są w stanie mocniej uderzać, a jest to czasami bardzo przydatne, by ograniczyć liczbę uderzeń – wiadomo, że w tej grze chodzi właśnie o to, by wbić piłeczkę do dołka przy jak najmniejszej liczbie prób. Spora moc strzału oznacza najczęściej mniejszą kontrolę nad piłką, więc trzeba to wszystko sobie wypośrodkować i wybrać postać najbliższą naszym wymaganiom.