Pierwszy dzień targów Electronic Entertainment Expo za nami. Wprawdzie impreza się tak na dobre zaczęła dopiero 2 czerwca, ale to w Dzień Dziecka nastąpiło otwarcie za sprawą konferencji prasowej Microsoftu. Wiadomo, że było na co czekać - rok temu było dość spokojnie, a po ostatnich doniesieniach, plotkach i spekulacjach coś podpowiadało, że tegoroczne targi mogą przynieść ze sobą wiele bardzo ciekawych zapowiedzi i informacji. W tym artykule skupmy się na przebiegu wczorajszej konferencji krok po kroku - szczegóły już znacie z naszych newsów, więc nie ma sensu powtarzać tutaj wszystkich informacji. Przy opisach kolejnych zdarzeń z konferencji macie odnośniki, które przeniosą Was do konkretnych wiadomości na ich temat, w których znajdziecie więcej szczegółów. Wróćmy zatem pamięcią do początku konferencji...
Jest 1 czerwca, godzina 19:25 polskiego czasu - rozpoczyna się konferencja prasowa Microsoftu na targach E3. Jednocześnie jest z tym związana pewna historia - otóż firma wcześniej utrzymywała, że wystartuje pięć minut później, niecałą dobę wcześniej zmieniono jednak te zamierzenia i ogłoszono, że show rozpocznie się jednak te pięć minut wcześniej. Od razu zaczęto zastanawiać się dlaczego doszło do takiego przesunięcia i pojawiały się głosy, że Microsoft szykuje jakieś duże ogłoszenie już na sam początek - coś co miałoby zaskoczyć wszystkich. Tymczasem okazało się, że wejście było dalekie od tych oczekiwań - zaczęło się od trailera The Beatles: Rock Band, a więc kolejnej części popularnej serii gier muzycznych, w której tym razem główną rolę odegra ten kultowy zespół. Po krótkiej chwili na scenie pojawili się członkowie ekipy Harmonix, którzy chcąc zaprezentować grę, zagrali w niej kawałek Day Tripper, dobrze z pewnością znany fanom Beatlesów. Oczywiście, The Beatles: Rock Band to tytuł jak dotąd niezapowiedziany (choć już wcześniej sporo było spekulacji na jego temat i już od jakiegoś czasu "coś było na rzeczy"), ale pewnie wiele osób spodziewało się czegoś innego na sam początek. Nic to jednak, liczy się całokształt, a więc i to co działo się później.
Warto jeszcze wspomnieć o krótkim wystąpieniu członków zespołu The Beatles - panowie nie za bardzo mieli cokolwiek do powiedzenia. Ringo Starr wypalił tylko, że "gra jest dobra, grafika bardzo dobra, a my jesteśmy świetni" i tyle ich było widać na scenie:). Chwilę potem krótkie wystąpienie Johna Schapperta na scenie, który mówi chwilę na temat New Xbox Experience i uspokaja, że na tej konferencji nie będzie słowa o słupkach sprzedaży i podobnego smęcenia, co oczywiście spotyka się ze sporym entuzjazmem na widowni. Na koniec Schappert zapowiada 10 premierowych pokazów gier, jakie zostaną pokazane w ciągu najbliższej godziny i zaprasza już na samo "mięsko":). Zaczynamy od Tony Hawk: Ride, a na scenę wkracza sam Tony Hawk. Przedstawia on oczywiście innowacyjny kontroler, o jakim niejednokrotnie Wam już pisaliśmy. Kontroler-deska jest nieco krótszy od realnego odpowiednika, a całość reaguje na nacisk i ruchy wokoło, dzięki czemu właśnie można zaimplementować sterowanie, jakie znajdzie się w najnowszej odsłonie serii. Chwilę potem widzimy trailer pokazujący trochę gry, ale i wypowiedzi kilku profesjonalnych skaterów, którzy oczywiście w samych superlatywach mówią o produkcji Neversoftu.
Tony schodzi ze sceny i natychmiast pojawia się trailer Modern Warfare 2, a chwilę później prezentacja gameplayu. Etap w górach przy ciągłej śnieżycy robi wrażenie na widowni - poczynając od niepewnej wspinaczce w górę, przez strzelaninę z wrogimi żołnierzami, aż po jazdę na skuterach śnieżnych i ostrzelanie przeciwników. Prezentację wieńczy informacja, że jakiś czas po premierze pojawią się dwie paczki map do Multiplayera, które będą time exclusive'em na Xboxie 360. Cóż, ciekawy sposób na przyciągnięcie fanów serii do wersji na swoją konsolę, a wiemy że w dzisiejszych czasach DLC staje się główną kartą przetargową w walce pomiędzy Sony i Microsoftem. Za chwilę na scenę zostają przywołani Yoshinori Kitase oraz Akira Toriyama i wszystko staje się jasne - czeka nas pokaz Final Fantasy XIII. Zaczyna się jednak od krótkiej pogadanki o historii serii i pochwalenia się informacją, że wszystkie części sprzedały się jak dotąd w liczbie 85 milionów egzemplarzy. Chwilę potem możemy zobaczyć grywalną wersję hulającą na Xboxie 360 - jako że jest to ten sam fragment, który widzieliśmy w demie z Japonii na PS3, można było porównać obie wersje i stwierdzić, że większych różnic po prostu nie ma, albo przynajmniej na podstawie tak krótkiego fragmentu trudno takowe dostrzec. Pierwszy raz notabene zaprezentowano nam zdubbingowaną wersję, a na koniec dowiedzieliśmy się, że w Stanach Zjednoczonych gra pojawi się wiosną przyszłego roku.
Na scenę zostaje zaproszony Cliff Bleszinski i Donald Mustard. Co pokażą? Gears of War 3? Nowy Unreal? Nic z tych rzeczy... Zaprezentowany nam został nowy shooter przygotowywany przez Epic Games na Xbox Live Arcade, ekskluzywnie na konsolę Microsoftu. Ktoś mógłby się zawieść, ale myślę że za wcześnie jeszcze na prezentację największych hitów firmy, a Shadow Complex (bo tak nazywa się przedstawiany tytuł) prezentuje się na tle innych produkcji z XLA bardzo dobrze, a pod względem graficznym wręcz zaskakująco dobrze. Nic jednak dziwnego - gra pracuje na silniku Unreal Engine 3 i choć mamy do czynienia z widokiem z boku (można mieć małe skojarzenia z Contrą), to wszystkie obiekty są trójwymiarowe i wygląda to naprawdę dobrze. Gra ukaże się już latem, ale to nie koniec zapowiedzi na XLA - kolejna to Joy Ride od BigPark. Pokazano trailer, z którego można wywnioskować, że będziemy mieli do czynienia z prostą grą wyścigową z avatarami w roli głównej. Premiera zimą. Mamy do czynienia w tej chwili z serią trailerów gier, które powstają ekskluzywnie dla Xboxa 360 i następny prezentuje Crackdown 2 - nie pokazuje nic rozgrywki, ale widać że teraz możemy mieć do czynienia z mroczniejszymi klimatami niż w pierwowzorze. Małą niespodzianką była prezentacja Left 4 Dead 2 - od premiery jedynki minęło pół roku, a sequel jest już w dość zaawansowanym stadium produkcji i w rezultacie ukaże się dokładnie rok po pierwszej części.
Kolejny trailer dotyczy już trochę zapomnianego Splinter Cell: Conviction. Na szczęście developing powoli zbliża się ku końcowi i grę dostaniemy już jesienią. Po wyświetleniu filmiku na scenę wchodzą Maxime Beland i Anlexandre Parizeau z Ubisoftu - szykuje się prezentacja grywalnej wersji nowego Splinter Cella. Jest bardziej brutalnie, mrocznie i więcej akcji. Niewątpliwie Conviction będzie różnić się od poprzedniczek i chwała developerowi za to, że nie odcina kolejnych kuponów od popularnych serii tylko stara się wprowadzać coś nowego. Po wszystkim na scenę ponownie wchodzi Schappert i zaczyna mówić o studiu Turn 10 i grach wyścigowych - wszyscy już wiedzą, że szykuje się prezentacja Forza Motorsport 3. Po obowiązkowym trailerze mocne wejście ma dyrektor Turn 10 - Dan Greenawalt. W otwartej właśnie części sceny stoi on obok luksusowego Audi i pojawia się w towarzystwie rozchodzącego się wokoło dymu. Po krótkim przemówieniu możemy się przyjrzeć jak ta gra wygląda w czasie wyścigu - a wygląda naprawdę świetnie. Widać duży skok jakościowy względem poprzedniczki, a całość niezmiennie hula w 60 klatkach na sekundę. Pochwalono się przy okazji dodanym widokiem z kabiny samochodu - można w czasie jazdy rozglądać się na różne strony, czy korzystać na bieżąco z lusterka. Na koniec jeszcze prezentacja możliwości edytora i malowania samochodu, ale dla osób obeznanych z serią nie będzie to z pewnością niespodzianką.
