Jest taki tytuł, na który czekam od dawna - to Tomb Raider: The Angel of Darkness. Na początek może dobra wiadomość - gra ma już ustaloną datę premiery - to 20 czerwca 2003, czyli już za parę dni! Myślę, że teraz jest to już pewny termin, gdyż mniej więcej w tym samym czasie startuje też druga część filmu Tomb Raider, więc Eidos nie przepuści zapewne takiej okazji... A co na E3? Autorzy zapowiadają, że gracze mogą być zszokowani tym co ujrzą. Twórcy mówią o tym, jak duże możliwości daje im konsola nowej generacji. "Postacie będą bardziej wyraziste niż kiedykolwiek. Playstation 2 umożliwia nam zrobienie niemal wszystkiego na co mamy ochotę. Możemy oddać uczucia postaci, ich gesty...". No tak, zobaczymy... Jak prezentuje się sama gra? Dobrze. Fani Lary raczej nie będą zawiedzeni. Oprawa stoi na bardzo dobrym poziomie - może nie szokuje, ale jest bardzo estetyczna i pokazuje dokładnie tyle, ile powinna. Zastanawiające jest jednak to, że wiele trailerów pokazuje poziomy rozmieszczone raczej w miastach, budynkach itd. A to klimaty zbliżone raczej do ostatniej części (Chronicles) a nie do wspaniałej "jedynki"... Cóż, miejmy nadzieję, że developer pokaże też prawdziwego "tomb raider'a". Dojdą nowe umiejętności. Będzie można się skradać i zachodzić przeciwników od tyłu. Lara nauczyła się też prostego combosa i nie jest już bezbronna w bezpośrednich starciach. Jak wiadomo, w "Angel of Darkness" Lara nie będzie jedyną grywalną postacią. Na tle całości zdecydowanie dziwnie prezentują się misje Curtisa (czyli drugiego grywalnego bohatera). Można zobaczyć np. jak skrada się w jakiejś opuszczonej posiadłości na zombiaka (!) albo też walczy z tworami przypominającymi huntery z Residentów! Hmm czy Eidos przypadkiem nie przesadza? Panowie, to jest Tomb Raider a nie kolejna część Resident Evil! Zobaczymy, może uda im się to złożyć na tyle do kupy, by nie drażniło... Zastrzeżenia można mieć też do pracy kamery. Cóż, na razie nie sprawowała się doskonale, często pokazując to, czego byśmy właśnie nie chcieli. Miejmy nadzieję, że ten miesiąc wystarczy na doszlifowanie tego elementu. Ostatnio zresztą pojawiły się plotki jakoby Eidos zamierzał ponownie przesunąć datę wydania TR:AOD - tym razem na koniec roku... Cóż, miejmy nadzieję, że niewiele ma to wspólnego z prawdą i gra ukaże się tak jak planowano - 20 czerwca, a więc na dniach. Jeśli więc wszystko pójdzie zgodnie z planem, w następnym numerze przeczytacie cieplutką recenzję, bo tej gry sobie z pewnością nie odpuścimy... [PS2, PC]
Świetnie zapowiada się Starcraft: Ghost. Nie ma co ukrywać - Blizzard umie robić dobre gry. Nie inaczej będzie zapewne i tym razem. To jeden z ciekawiej zapowiadających się TPP'ów w tym roku. Jak na razie wszystko wygląda w porządku - jest świetna oprawa, świat Starcrafta i doskonale pracująca kamera. Ten czynnik to newralgiczny punkt każdej gry tego typu - na szczęście tutaj sprawuje się doskonale. Wygląda na to, że Starcraft: Ghost będzie typową strzelanką. Z fragmentów zaprezentowanych na targach nie dało się ujrzeć jakiś zagadek, czy choćby prostego przesuwania dźwigni w stylu Tomb Raidera;). Wszędzie tylko rozwalanie kolejnych zastępów potworów... Mimo to, całość prezentuje się bardzo efektownie. Główna bohaterka będzie mogła załączać różnego rodzaju filtry, jak i prawdopodobnie (co widać na jednym z filmików) coś w stylu "Stealth camuflage" znany z MGS'a, czy Predatora... Będzie się też można skradać. Zapomnijcie jednak o radarze znanym choćby z MGS'a. Tu jedynym wskaźnikiem będzie miernik hałasu, jaki wydaje nasza bohaterka (Nova). Jeśli go przekroczy, pozostanie już tylko walka... Co ciekawe, póki co nie jest planowana w ogóle wersja na PC, co było niemałym szokiem dla posiadaczy tych maszyn. Czyżby kolejna jaskółka zwiastująca powolne przechodzenie developerów na stronę konsol? Być może. Starcraft: Ghost ukaże się niestety prawdopodobnie dopiero na początku 2004 roku na wszystkie konsole nowej generacji... [PS2, Xbox, GCN]
Kto grał w MOH: Frontline, ten wie że to jeden z najlepszych FPS'ów na PS2. Kontynuacja - Medal of Honor: Rising Sun - zapowiada się równie dobrze! Na E3 prezentowano pierwszy grywalny poziom odbywający się w Pearl Harbor. Najpierw ukazany był filmik, w którym dziesiątki samolotów bombardują statki. Sama gra odbywa się już na pokładzie okrętu. Akcja została ukazana w spektakularny sposób - od razu nasuwa się na myśl pierwsza misja z MOH: Frontline... Tutaj też wszystko się trzęsie, wybucha... Po kilku chwilach bohater trafia na łódź, dopada do działa i ładuje w nadlatujące samoloty... Dobrze, ale jak to wszystko się prezentuje? Silnik wydaje się bardzo podobny. Zapewne jest to ten sam engine, tyle że poddany kilku poprawkom. Całość wygląda naprawdę świetnie - na ekranie dużo się dzieje, a animacja raczej nie zwalnia (chyba, że "od święta", przy kłębach dymu i dziesiątkach samolotów na raz). Sama misja wygląda naprawdę fachowo i pozostaje tylko mieć nadzieję, że kolejne dotrzymają jej poziomem. Wprawdzie Omaha Beach trudno będzie przebić, że bądźmy dobrej myśli. Moim zdaniem nowy MOH pokazał dokładnie to, czego oczekiwaliśmy. To będzie po prostu dobry sequel, który nie zawiedzie żadnego fana serii. Gra ma się ukazać jeszcze przed końcem roku i na razie planowana jest wersja tylko na PS2. Aha - ponownie póki co nie jest planowany żaden tryb multiplayer - pewnie znowu gra będzie nastawiona na jednego gracza... [PS2]
Halo 2 to w tej chwili najlepiej zapowiadająca się gra na Xbox'a. W ogóle był to jeden z gorętszych tytułów tegorocznej edycji i takich tłumów ludzi, jakie można było zobaczyć przy prezentacjach H2, ze świecą było szukać na innych stoiskach. Zaprezentowano pierwszy poziom z samej gry. W skrócie można to określić jako: więcej, ładniej, lepiej. W sumie wiele nowego H2 nie pokazuje, ale nie przeszkodziło mu to zdobyć uznania graczy. Nowości w samej rozgrywce to min. przechwytywanie pojazdów, możliwość zakradania się za przeciwnikiem i wypłacenie mu combosa oraz środowisko znacznie bardziej reagujące na poczynania graczy. Będzie można min. spowodować eksplozje pojazdów itd. Oczywiście nie brakowało wyreżyserowanych przez twórców scenek. Człowiek, który trzymał pada, oczywiście wiedział gdzie iść, przez co wszystko komponowało się w zgrabną historyjkę. Graficznie już teraz H2 prezentuje się świetnie. I choć nie można oczekiwać tu jakiejś rewolucji względem "jedynki" to skok jakościowy jest widoczny. Tekstury są w wyższej rozdzielczości, eksplozje wyglądają pięknie, postacie i pojazdy również, także do otoczenia nie ma się o co specjalnie przyczepić. Całość pracuje (a raczej stara się pracować) oczywiście w 60 klatkach na sekundę i choć czasami zdarzało się grze przyciąć, to myślę, że do premiery zostanie ten mankament wyeliminowany. Zastanawiające jest tylko to, że póki co niczego nie można było się dowiedzieć o trybie multiplayer... Ale bardzo możliwe, że zawarty będzie tryb dla 16 graczy na 4 zlinkowanych konsolach oraz pełna obsługa Xbox Live! Jednak póki co w tym temacie panuje głucha cisza. Mimo to, Halo 2 to naszym zdaniem jeden z dwóch najlepszych FPS'ów tych targów. Posiadacze Xbox'a mają na co czekać. Szkoda tylko, że aż do 2004 roku... [Xbox]
Kolejnym flagowym dla Xbox'a tytułem prezentowanym na targach było oczywiście Fable. Zapowiadane niemal od samego początku istnienia konsoli, cały czas przyciąga masę ludzi. Big Blue Box mogłoby się jednak pospieszyć, bo za jakiś czas ten "rewolucyjny engine graficzny" nie będzie już taki rewolucyjny... Ale zobaczmy co zaprezentowano na E3. Wreszcie grywalna wersja! Tak, tak - po raz pierwszy można było zobaczyć Fable w ruchu. Wrażenia? Bardzo dobre, choć już nie powoduje takiego "szczękopadu" jak jakiś czas temu. Może to przez Half-Life 2? Nie wiem. Ale to nadal jedna z piękniejszych gier tegorocznej edycji E3! A jak z samą rozgrywką? Na razie wszystko wygląda tak jak zapowiadali autorzy. Świat reaguje na poczynania gracza i odwrotnie. Będzie można uczyć się nowych umiejętności - twórcy co prawda za przykład wzięli niezbyt wyszukane - bekanie - ale chodzi tu zapewne bardziej o umiejętności w eksploracji świata czy też naukę nowych ciosów przydatnych podczas walki. Gracz będzie miał pełną swobodę wyboru - będzie mógł się kreować na bohatera, być dobrym, albo złym człowiekiem, chodzić ubrany jak tylko mu się podoba. Oczywiście nie jest on najważniejszy - życie obok niego toczy się dalej. I to on będzie je właśnie zmieniał. Będzie mógł mieć żonę, "kopulować" :), kupować sobie rozmaite rzeczy... Pokazywano także samą walkę, której oczywiście nie będzie brakować w pełnej wersji.. Cóż, na razie wygląda to jak typowe mordobicie z wykorzystaniem mieczy, ale czego można było oczekiwać... Przecież nie we wszystkim Fable będzie przełomowe:). Najważniejszą nowością, która wyszła na światło dzienne podczas targów jest fakt zawarcia w pełnej wersji trybu cooperative (współpracy) dla dwóch graczy! Tak, tak, to nie pomyła! Choć na razie nie wiadomo jak to będzie jeszcze wyglądało, ale to bez wątpienia dobra wiadomość. Powrócę jeszcze może na chwilę do oprawy. Przygotujcie się na prawdziwy pokaz mocy Xbox'a. Może nie jest to taki szok, jak dwa lata temu, ale nadal Fable wygląda wspaniale. Największe wrażenie powodują drzewka i wszelka roślinność poruszająca się na wietrze. Oświetlenie i cieniowanie jest dosłownie niesamowite! Jeśli to wszystko będzie chodzić w 60 klatkach, to ja nie mam pytań. Finalna wersja zapowiedziana została na koniec tego roku - miejmy nadzieję, że to już ostateczny termin... [Xbox]
Capcom zaprezentował Dino Crisis 3. Po świetnej, pełnej akcji "dwójce" z niecierpliwością wyczekiwałem na ten tytuł. Po obejrzeniu całego materiału mam jednak póki co mieszane uczucia. Zdecydowanie brakuje tutaj większej ilości klimatycznych lokacji pokroju dżungli, czy czegoś w tym stylu... Właściwie wszystko, co można było zobaczyć, rozgrywa się w klimatach future. Wszędzie jakieś bazy przyszłości, stalowe instalacje i tego typu rzeczy. Czyżby powrót bardziej w stronę jedynki? Być może, mi bardziej odpowiadała druga część... Dodatkowo jeszcze te odrzutowe plecaki, które postacie taszczą na plecach... Chyba ktoś zbyt intensywnie myślał nad koncepcją "trójki"...Wygląda na to, że dostaniemy trzy grywalne postacie, ale nie jest to jeszcze potwierdzone. Aha - tu nawet same dinozaury wyglądają na jakieś twory przyszłości. Trudno jest dostrzec jakiś "normalnych" przedstawicieli tego gatunku. Normalnych, czyli "z krwi i kości". Wszędzie tylko genetycznie zmutowane mutanty... Jednego za to nie mogę odmówić trzeciej części DC - spektakularność i widowiskowość co ciekawszych akcji została zachowana! Możecie być pewni, że jeszcze nigdy nie doświadczyliście czegoś podobnego - stanie kilka metrów przed ryczącą szczęką wielkiego gada w DC3 nie przypomina niczego innego. Bać się trzeba tym bardziej, że graficznie zrobiono wszystko bez zarzutu. A już na pewno dinozaury wyglądają tak jak powinny - tylko ja chciałbym jeszcze "normalne" odpowiedniki, a nie samo future... Pomieszczenia prezentują się jak na razie trochę pusto, ale zostało jeszcze sporo czasu na doszlifowanie tego. Premiera nie została jeszcze dokładnie ustalona, ale możemy się spodziewać DC3 na przełomie roku... [Xbox]
Bardzo ciekawie zapowiada się też True Crime od Activision. Wygląda na to, że tworzy się kolejna konkurencja dla The Getaway i Drivera 3. Bo właśnie w tych klimatach będzie TC. Zdecydowanie bliżej tej grze do ww. tytułów niż np. do takiego GTA. Na razie wygląda to bardzo podobnie do The Getaway. Oprócz licznych misji "jeżdżonych" będzie też wiele zadań "chodzonych". Główny bohater ma wszystkie umiejętności, jak na prawdziwego gangstę przystało - może się skradać, strzelać z dwóch pistoletów na raz, czy też nawalać z gnatów z wyskoku. Dało się zauważyć, że zaimplementowany zostanie odpowiednik "bullet time". Cóż, misje chodzone to głównie strzelaniny (przynajmniej z tego, co zaprezentowano), a za kółkiem samochodu - ucieczki przed gliniarzami. Na dobrą sprawę nie wiadomo tylko, czy będzie można zmieniać w ogóle samochody - na zdjęciach i filmikach zawsze przewija się charakterystyczna czerwona fura. Czyżby sztuczne ograniczenie? Oby nie. Graficznie TC prezentuje się dobrze, ale nie powala na kolana. Co prawda animacja nie spada poniżej 60 klatek, ale nie widzę specjalnie powodu dla którego miałaby to robić. Wszystko jest zbudowane estetycznie, ale o fajerwerkach radzę zapomnieć. To po prostu dobrze wyglądająca gra - ale nic więcej. Ale zapowiada się bardzo dobrze. Myślę, że czeka nas kolejny hit w temacie "gangsterki". I od razu na wszystkie trzy next-geny - pod koniec roku. [Xbox, PS2, GCN]
Nieźle prezentuje się też Conflict: Desert Storm 2. Fani jedynki raczej nie będą zawiedzeni. Co prawda szykuje się więcej tego samego, ale i tak należy wypatrywać tego tytułu. Autorzy poprawili oprawę, pracę kamery, sterowanie oraz denerwujące zwolnienia animacji. Co prawda chrupanie animacji usunięto na razie tylko w wersji na X'a - na PS2 jeszcze jest widoczne. Ale sądzimy, że zostało jeszcze wystarczająco czasu, żeby poprawić ten szczegół. Świetnie prezentują się akcje zespołowe - jeśli autorzy zawrą tryb online, to może to być jedna z najchętniej okupowanych w sieci gier na konsole! Bardzo przypomina to dobrze znanego Counter Strike'a. W sumie szczegółem do którego można by się przyczepić jest nienajlepsza animacja ludzi... Ale to problem każdej gry tego typu. Developer zapowiada, że "dwójka" będzie dłuższa niż pierwsza część a niektóre tereny działań blisko dwukrotnie większe! Cóż, zobaczymy. Myślę, że warto czekać na ten tytuł. "Jedynka" sprzedała się umiarkowanie dobrze. "Dwójka" ma szansę poprawić ten wynik. Premiera oczywiście pod koniec roku. Na razie pewne są wersje na X'a i PS2, ale bardzo prawdopodobna jest też konwersja na Gamecube. [Xbox, PS2]
Oprócz SSX 3 na targach prezentowane były także dwa inne głośne snowboardy - 1080 Avalanche i Amped 2. Ten pierwszy jest exclusive'em na GCN a drugi na Xbox'a. I w znaczny sposób różnią się od takiego SSX. Bo o ile twór EA BIG stawia przede wszystkim na arcade, tak te dwie pozycje aspirują do miana symulacji. Najpierw może 1080 Avalanche. Pierwsza część tego tytułu wydana swego czasu na N64 była najlepszym snowboardem i jedną z najlepszych gier na tą konsolę. "Dwójka" ma szansę powtórzyć ten sukces. Całość wygląda podobnie do poprzedniej części, ale oczywiście podciągnięta pod standardy konsoli nowej generacji. Wszystko prezentuje się bardzo realistycznie - wszelkie ruchy, upadki - nie ma się do czego przyczepić. Także trasy są świetnie zaprojektowane - charakterystyczny design z pierwszej części pozostał... Dla mnie sprawa jest prosta - jeśli autorzy nie zawalą sterowania i stworzą odpowiednio rozbudowaną i długą pozycję, GCN dostanie jeden z najlepszych snowboardów jakie kiedykolwiek powstały! Jest na co czekać. Z kolei Amped 2 to kontynuacja najlepszej dechy na Xbox'a. Na razie głównym atutem "dwójki" eksponowanym na każdym kroku są ogromne przestrzenie. Coś niesamowitego - wyskakujesz w górę i widzisz pod sobą dosłownie ogrom terenu - drzewka, krzaczki, domki, rurki - kilometry przestrzeni i NIC się nie dorysowuje. Animacja boarderów jest dobra, ale nie powala na kolana. Przyczepić za to trzeba się do animacji - na razie zbyt często chrupie i do pełnych 60 klatek jeszcze jej daaaleeeko:). Ale to raczej zostanie doszlifowane do premiery. A ta dla obu tytułów jest wyznaczona tradycyjnie już na koniec roku. Jest na co czekać - to będą bardzo dobre pozycje. [GCN, Xbox]
O sportowej serii EA Sports nie ma sensu się rozpisywać. To dokładnie więcej tego samego. Zarówno NHL 2004, NBA 2004 i Fifa 2004 to więcej tego samego i kolejna próba wyciągnięcia kasy. Skupie się może najwyżej na Fifie 2004. Od razu widać, że to ten sam engine. Albo inaczej - to ten sam człowiek, ale ubrany w inne ciuszki. Znowu będziemy słyszeć gadki o nieprawdopodobnych liczbach zmianach itd. Zresztą czemu nie, przytoczę kilka takich. 16 najlepszych lig na świecie, 10.000 graczy, 350 drużyn... No pięknie, ale co z tego? System gry się nie zmieni co widać już po pierwszych trailerach. Jeśli jesteś jeszcze zaślepiony przez EA, może przejrzysz wreszcie na oczy:). Znowu będzie to gra na 6, max 7/10. Nie jestem jasnowidzem i obym się mylił, ale takie są póki co niestety fakty... Oczywiście, żeby zarobić jak najwięcej kasy, EA wyda swoją piłkę dosłownie na wszystko co istnieje do grania... Wnioski wyciągnijcie sami... Aha - developer podkreśla, że priorytetowymi są dla niego wersje na konsole nowej generacji i to na nie te gry ukażą się najwcześniej. [PC, PS2, Xbox, GCN, PSX]
Mario Kart: Double Dash na razie rozczarowuje. Przynajmniej nie spełniło moich oczekiwań. Będzie blisko 15 postaci do wyboru. Każda z nich będzie miała charakterystyczny dla siebie pojazd. Nowością jest to, że na jednym karcie będą siedziały 2 postacie - jedna będzie odpowiadała za sterowanie a druga za uprzykrzanie życia przeciwnikom. Nie wiadomo jeszcze jak będzie to wyglądać. Wszystko jednak jest denerwujące przez kilka czynników. Po pierwsze - gra wydaje się aż nadto dziecinna. Jak widzę co niektóre pojazdy to dosłownie niedobrze mi się robi od tych "cukierków". Przecież to wygląda jak gra dla sześcioletnich dziewczynek a nie dla dorosłych graczy, którzy wychowali się na tej serii... Poza tym, grafika jest słaba. Co z tego, że MK:DD pracuje bez problemu w 60 klatkach, ale zwalnianie byłoby w tym przypadku skandaliczne... Wszystko jest bardzo proste i ze świecą szukać tu szczegółów. Ja wiem, w tej serii zawsze chodzi o grywalność... Ale jak można tak zniechęcać graczy już na wstępnie? Również bronie prezentują się co najmniej dziwnie, ale poczekajmy... Oczywiście potwierdzone są tryby multiplayer dla dwóch i czterech graczy. I to właśnie w nich widzę dużą szansę tego tytułu. Bo póki co - jako całość - niestety zawodzi... Oczekiwałem więcej od Nintendo. A premiera wyznaczona jest już na wakacje (choć nie wiadomo, czy nie ulegnie przesunięciu). [GCN]
Ciąg dalszy relacji na następnej stronie...
