Crash Bandicoot od dawna był kojarzony z konsolami firmy Sony. Tym razem jednak dawny developer (Naughty Dog) zajęło się tworzeniem genialnego Jak & Daxter, Crasha powierzając Travellers Tales. Z kolei ten developer nie jest zespołem wewnętrznym Sony, więc tym razem nowy Crash zagościł także na innych konsolach next-gen. Ale dość już tych historyjek. Miałem okazję zagrać w dwa poziomy next-genowego Crasha, w związku z tym spisuję wrażenia...
Dwa dostępne poziomy to klasyczny poziom zimowy, w którym Crash porusza się w górę ekranu. Drugi level to nowość – nasz bohater zamknięty jest w wielkiej kuli i masz za zadanie tak nią manewrować, żeby nie wypaść z drewnianych kładek (poziom ten rozgrywa się w lesie). Poziom zimowy to dokładnie to, czego można było się spodziewać. To po prostu Crash podciągnięty pod standardy konsoli nowej generacji. Choć pod względem wykonania brakuje mu trochę do Jak & Daxter, można mówić o sporym sukcesie. Rudzielec tak jak dawniej jest głupkowaty, bardzo szybko wywołuje sympatię u widza. Zwraca uwagę oczywiście animacja płynna jak woda - 60 klatek na sekundę ani na chwilę nie zwalnia. Krainy stworzono bardzo gustownie, z wyczuciem dobierając paletę kolorów. Zwraca uwagę także świetny styl projektowania poszczególnych elementów poziomu – bardzo ładnie wyglądają wszelkie drzewka, czy też domki, zrobione trochę bajkowo (są przechylone na bok, charakterystycznie wygładzone), idealnie pasują do całości. Animacja postaci jest bardzo dobra i nie ma się do czego przyczepić. Rozweselić potrafi już sam sposób poruszania się Crasha, a to dopiero początek. Drugi, leśny level to duża innowacja. Czegoś takiego jeszcze w żadnej grze nie było i trzeba to poczytać za duży plus. W dzisiejszych czasach trudno wymyślić coś nowego, a jednak ludziom Travellers Tales się udało.
Grywalność jest bardzo duża, poziomy długością odpowiadają mniej więcej tym z poprzednich części. Już widzę, że next-genowy Crash spełni moje oczekiwania. Gra się bardzo przyjemnie i to jest najważniejsze. Trudno oczekiwać wprawdzie rewelacji na miarę Jak & Daxter, ale miernoty również nie otrzymamy. Fani rudzielca nie powinni się zawieść.
Baron Ski