W dzisiejszych pogaduchach będzie co nieco o nieubłaganie wystawiających swoje potężne pazury na światło dzienne "konsolach-potworach" czyli o Next-next genach - jak ktoś je nazwał.
N-n geny czyli PS3, Xbox2 i GCN 2. Prawdopodobnie nazwy się zmienią, zarówno nazwa generacji jak i i nazwy konsol. Sony, jak myślę, pozostanie jednak przy nazwie roboczej PlayStation 3. Ale Nintendo i Microsoft raczej tak nie zrobią.
Nowa maszynka Mariana nazwą może nawiązywać do kształtu konsoli , tak jak to miało miejsce z Gamecubem. Kostka do gry to bardzo zgrabna gra słów, nawiązuje ona zarówno do kształtu konsoli (sześcian) jak i przeznaczenia (wiadomo;). Możliwe też że następna konsola Nintedno będzie nazwą nawiązywać do przeszłości, czyli np. N256, nawiązanie do N64, tylko w miejsce 64 wstawiona będzie liczba bitów konsoli np. 256. Lub Unes - trochę nieudolne;) nawiązanie do NESa i SNESa, tylko w tym przypadku zamiast Super Nintendo Entertainment System, Ultra lub Ultimate Nintendo Entertainment System. Ja bym proponował "neXt Box", lub "X2". Nazwa Xbox2 nie byłaby zbyt trafiona. Sugerowałaby brak świeżych pomysłów i tak zwane "lecenie na kasę". Sony, jak już napisałem, prawdopodobnie pozostanie przy nazwie Playstation. Ja nic nie sugeruję :). Jedyne wytłumaczenie takiego stanu to, że ludzie przyzwyczaili już się że Playstation = dobra zabawa, ale i tak wolałbym zobaczyć nowe "imię" jeszcze nie narodzonego dziecka Sony.
Co do wyglądu maszynek, to na temat "dizajnu" konsol M$ i N nie mam się co wymądrzać. Projektanci wyżej wymienionych, naprawdę wiedzą co robią i z kolejnymi konsolami na pewno nas pozytywnie zaskoczą. Jednak co do wyglądu konsol Sony mam pewne wątpliwości. Jedyną rzeczą jaka podoba mi się w PS2 (mówię tu o wyglądzie) są lampki przy "resecie" i "ejectie", a głównie ta druga. Ogólnie konsola wygląda jak jakaś stara listwa do ogrzewania wnętrz. PSX jeszcze posiadał swój urok, urok pralki ale zawsze. Jednak przy PS2 to bym polemizował. Wydaje mi się, że atrakcyjność wizualna konsoli tkwi w symetryczności. Prawie wszystkie konsole jak dotąd były symetryczne i nie powinno się tego zmieniać. Kolejna konsola od japońskiego koncernu RTV powinna być inna niż PSX i PS2. Sony ubiera swoje konsole tak samo jak megnetowidy lub odtwarzacze DVD. A konsola to jednak zupełnie inna sztuka. Powinna być bardziej przyjemna dla oka, przyciągająca - jak zabawka (którą konsola co by nie powiedzieć, jest). Proponowałbym stylizować się na Niny, ich konsole są bardzo ładne i "zabawkowe". Ktoś powie: "konsola to nie resorak czy lalka nie chodzi o to jak wygląda, ale o to co w sobie kryje". Oczywiście przyznam mu rację, jednak kiedy siadam przed sprzętem, a w szczególności nowo-nabytym, lubię go podziwiać i wtedy dobrze jak konsola jest urodziwa bo to zachęca do zabawy. Albo kiedy robię coś innego, jeden rzut okiem na "przyjazną" konsolę bardzo podnosi na duchu. Od razu myślę "zaraz sobie pogram na mojej nowej konsolce". Patrząc na PS2 raczej nie ma się tak przyjaznych odczuć, to tak samo jak patrzeć na kaloryfer;), (oba mają takie "żeberka"). Może trochę psioczę, ale dla mnie to jest ważne.
Sprawa również bardzo dużej wagi, czyli pad. Tutaj nie mam za dużo do gadania. Bo prawda jest taka, że do każdego kontrolera się człowiek przyzwyczai, chcąc czy nie chcąc. Najbardziej uniwersalny jest DualShock, to wie chyba każdy. Jednak ja wolę niespodzianki. I nie chciałbym zobaczyć znów tego samego Duala. Owszem może być DS ale proszę o jakąś zmianę i to znaczną. Np. mały wyświetlacz LCD lub małą kierowniczkę zamiast jednej z gałek. Bo że pad będzie bezprzewodowy, to już uznaję za fakt. Microsoft i Nintendo natomiast zafundują nam coś nowego, tego jestem prawie przekonany i już nie mogę się doczekać co...
Cena. Im mniej tym lepiej:). W tym przypadku polityka Nintendo jest wręcz przykładowa. By sumka wypluta za sprzęcik była rozsądna, ucinają tak niepotrzebne wydatki jak odtwarzacz DVD. Wiadomo konsole kupuje się po to aby grać, a nie filmy oglądać. Może znajdzie się garstka osób która ogląda na PS2 filmy [dop. kor.: wcale nie taka garstka - wszyscy których znam je oglądają :)], ale proszę państwa nie o to w tym wszystkim chodzi. Wolę wydać w dzień premiery konsoli 900 zeta niż 2000. Tu od razu narzuca się premiera PS2 w Polsce. To było jakby wylać niewinnie śpiącemu, zadowolonemu z życia człowiekowi na mordę wiadro zimnej wody a następnie prosto z mostu powiedzieć, że żona mu się puszcza, dzieci kradną i właśnie stracił cieplutką posadę prezesa banku:). No dobra trochę przesadziłem, a nawet bardzo. Jednak dla przeciętnego człowieka który zachomikował z bólem serca na nową zabaweczkę 1000zł, był to bezpardonowy cios z "dyńki". Proponowałbym na starcie ceny w granicach 700 - 1100 PLN [dop. kor.: marzenia ściętej głowy...]
Co do mocy maszynek to zostawiłem sobie to na koniec. Że im więcej Mhz, bitów, ramów itd tym lepiej, to chyba wiadomo. Powiem więc tylko, że mam nadzieję że skok jakościowy będzie naprawdę DUŻY. Taki jak ze Snesa na PSX i mówię tu o pierwszych "prawdziwych" grach 3D [dop. kor.: na to nie ma szans. Już nigdy takiego skoku nie doświadczymy, a przynajmniej nie w najbliższej przyszłości. Oczekiwać należy raczej gier z oprawą taką, jak na filmikach z FFX...]
A teraz lista życzeń: żebyśmy przeżyli jakąś rewolucję;), żeby w prasie branżowej i internacie aż huczało, żeby jak to miało miejsce po premierze N64, pierwszy wyraz w testach konsoli brzmiał "WOW" i wreszcie żeby warto było z niecierpliwością czekać - bo oczekiwanie to podobno 50% przyjemności. Tego sobie i Wam, drodzy czytelnicy życzę.
Burthess
