Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Burnout Paradise - playtest PlayStation 3Xbox 360

Nie będzie chyba zbyt wielką przesadą stwierdzenie, że Burnout Paradise jest w tej chwili najbardziej oczekiwanym racerem na konsole najnowszej generacji. Forza Motorsport 2 już się pojawiła, Project Gotham Racing 4 i parę innych ciekawych tytułów również... Do premiery Gran Turismo 5 jeszcze dużo czasu, więc oczy wszystkich wyścigowych maniaków są teraz zwrócone w stronę kolejnej części serii od Criterion Games. Trzynastego grudnia udostępniona została jej wersja demonstracyjna - zarówno na Xbox Live Marketplace, jak i PlayStation Store. Sprawdziliśmy ją i spekulujemy, czego można się spodziewać przy okazji pełnej wersji.

Na szczęście demo otwiera przed Graczem wiele możliwości i nie kończy się ledwie po paru minutach, jak to się dzieje z wieloma innymi "próbkami". Twórcy oddali do dyspozycji tylko mały wycinek całego Paradise City po jakim przyjdzie nam poruszać się w pełnej wersji, ale i tak udostępniony obszar jest całkiem spory. Wystarczy rzucić okiem na mapkę dostępną pod Selectem (lub przyciskiem Back na X360), aby zdać sobie sprawę, jak wielka będzie ta metropolia.



No właśnie, nie od dziś przecież wiadomo, że największą nowością tej odsłony Burnouta będzie zlikwidowanie podziału na pojedyncze wyścigi, a wprowadzenie jednego, wielkiego miasta, z którego będziemy mieli dostęp do dziesiątek eventów i którego pełne poznanie zajmie nam z pewnością dużo czasu. Jak to się sprawdza w praniu? Chyba lepiej niż można było oczekiwać - wiele osób obawiało się o konieczność dostosowania modelu jazdy pod otwarty teren. Tymczasem zmiany są, ale na tyle subtelne i odpowiednio wyważone, że fani serii już po kilku chwilach spędzonych z grą poczują się jak w domu. Wydaje mi się, że trochę inaczej niż poprzednio reaguje teraz hamulec ręczny - w Burnout Paradise nadaje się właściwie tylko do ostrych nawrotów, bo już lekkie jego przyduszenie potrafi obrócić samochód niemal o 180 stopni. Nie jest to jednak większą wadą, bo do zwykłych zakrętów świetnie sprawdza się zwykły hamulec i używanie go w taki sposób, by wprowadzać auto w długie poślizgi. Sama radocha z jazdy pozostała - prędkość urywa głowę, dynamika nie siada ani przez chwilę, a lawirowanie na pełnym booście między kolejnymi samochodami sprawia czasem nie lada problem.

Demko zaczyna się od małego tutorialu - do głosu dochodzi DJ Atomica, który przedstawia Ci parę nowych patentów wprowadzonych w tej części. Tak, w Burnout Paradise cały czas funkcjonuje forma grającego radia, a prowadzący go DJ jest tym samym, którego słyszeliśmy w SSX 3 - na pewno ucieszą się z tego faktu miłośnicy serii od EA Big. Inni mogą narzekać że to nic nowego, ale nie przesadzajmy... A jakie to nowe patenty, o których wspominałem? Otóż w całym mieście znajdziemy trzy rodzaje miejsc (być może w sklepowej wersji będzie ich więcej), których odwiedzenie przyniesie nam pewne korzyści. Mamy więc Paint Shop, w którym przemalować będzie można swój pojazd (nie wiadomo, czy poza samymi wrażeniami estetycznymi przyda się nam to do czegoś innego), a i znajdziemy też stację benzynową. Przejechanie przez nią spowoduje naładowanie paska nitro, co będzie bardzo użyteczne we wszelakich wyścigach. Z kolei przejazd przez serwis samochodowy automatycznie naprawi nam sterowany pojazd. W trakcie rekreacyjnej jazdy po mieście jest to zbędne, bo nawet po największej kraksie samochód respawnuje nam się jako nowy, ale na pewno w pewnych rodzajach eventów wspomniany wyżej serwis przyda się, aby po kilku nieudanych manewrach odpowiednio przedłużyć sobie żywotność swojej fury. Jakby ktoś martwił się o obniżenie tempa gry, to muszę wszystkich uspokoić - przejazdy przez poszczególne punkty są błyskawiczne tj. nie ma żadnego zatrzymania. Wóz naprawia się, zmienia kolor, bądź ładuje boost "w locie", dosłownie w czasie jednej sekundy.



Wersja demonstracyjna pozwoliła mi sprawdzić trzy eventy, z czego najciekawszy okazał się Stunt Challenge. W wyznaczonym czasie trzeba zebrać określoną liczbę punktów, a uczynić to można poprzez różnego rodzaju widowiskowe poślizgi, wyskoki i inne sztuczki, doskonale znane z prequelów. Za pierwszym razem spore problemy sprawiło mi nabicie choćby paru tysięcy (z wymaganych pięćdziesięciu). Okazało się, że szybko trzeba się przestawić na nowe myślenie - w końcu teraz nie mamy do czynienia z ograniczonymi trasami, a wielkim obszarem i trzymanie się głównych dróg nic nie da. Trzeba kombinować - szukać skrótów, wjeżdżać w wąskie przejścia i korzystać z ustawionych w wybranych miejscach hopek, które pozwolą wybić się wysoko i znacznie nabić sobie licznik punktów. Jeśli wyszuka się odpowiednią drogę do pokonania, zdobycie wyznaczonego limitu nie sprawia większych problemów.

Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 3825
Okładka/art:
Tytuł:
Burnout Paradise
Developer: Criterion Games
Gatunek: wyścigi
Data wydania:
EUR: 25/01/08
USA: 22/01/08
JAP: 22/02/08
Poziom trudności:
średni (3/5)
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!