Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Blizzard wyciąga wnioski? - trochę o zmianach w World of Warcraft

Ostatnio coraz częściej można było zarzucić Blizzardowi to, że "zapuścił" World of Wacraft. W sieci natrafiałem na komentarze sugerujące, że gra stała się "boringcraftem", lamenty o zapuszczeniu gry, a nawet poważną krytykę kierunku, w którym zmierza proces tworzenia nowości do WoW-a. Kiedy sam tylko lekko zwróciłem na to uwagę że "to nie jest ten świat Warcrafta, którego pokochaliśmy", to w międzyczasie sam Jeffrey Kaplan przyznał, że trzeba skończyć już "z tym pisaniem książek". Dążycie Blizzardzie do autodestrukcji?

Nie będę kopiował tutaj jego wypowiedzi.. Nie poruszę też błędów technicznych, bo Blizzard skutecznie moim zdaniem niweluje je usprawniając nam World of Warcraft. Skupię się tylko i wyłącznie na zależności "fabuła" vs "misje".



Mam wielką nadzieję, że to co się stało jest początkiem nowego toku myślenia. Wierzę jednak przy tym, że nie jest początkiem rewolucji. Faktycznie, gra "wymknęła" się spod kontroli, a dodanie w ekranie zadań 20 miejsc nie polepszyło nam tego. Nie znam osoby, która w trakcie levelowania 1-80 przeczytała co najmniej dziesięć opisów zadań. W to miejsce prawie każdy pędził od razu na Thottbota lub WoWheada. Dlaczego? Bo brakuje interakcji.

Zgadza się - to jest MMORPG. Musi zawierać wiele zadań i wcale nie trzeba tej ilości strasznie skracać. Moim zdaniem wystarczy dodać jeszcze więcej interakcji do questów, a przede wszystkim questy powinny częściej wynikać z siebie, chętnie prowadząc gracza do coraz to lepszej interakcji w fabule. Zadania jak "znajdź 33 kamyki" powinny być raczej losowo generowane przez grę, a nie na siłę implementowane w fabułę.
 
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Blizz w początkowych levelach World of Warcraft zbudował dość dobry przekaz, całą zależność pomiędzy zdobywaniem poziomów doświadczenia, a zanurzaniem się w fabule. Nawet jak się pojawiały nam zadania poboczne, to tylko w celu zaznajomienia się z daną krainą i problemami jej mieszkańców. Nie było to aż tak męczące, ale z czasem stało się, bo Blizzard próbując "rozdrobnić" levelowanie coraz więcej dodawał pobocznych questów. Już w okolicach 40 poziomu, kiedy musieliśmy robić zadania w w kilku krainach naraz, by postaci nabić wyższy poziom doświadczenia, było to już tak powszechne, że nawet niejednokrotnie odechciewało się grać. Punktem kulminacyjnym natomiast stał się dodatek Burning Crusade, gdzie mi jako graczowi przeszkadzało to, że pomimo różnorodności zadań, było ich przesadnie dużo - a różnorodności krain, skrajnie mało. Tak naprawdę dodatek przedstawił całe mnóstwo side-questów, które na siłę stały się główną wielowątkową rozgwiazdą "już nie taką fabularną".
 
Moim zdaniem dopiero Wrath of the Bitch Queen ratuje zależność między zadaniami, a fabułą. Blizzard pomimo wciśnięcia wielowątkowości, dał radę skupić główny wątek wokół gracza tak, że cały czas zna on swój cel i wie dokąd zmierzają jego cele na dłuższą metę.
 
Zamiast takiego ogromu zadań niemych, Blizzard powinien zaciekawić graczy poprzez dodanie zadań czytanych przez lektorów. Oczywiście, kto będzie chciał to wysłucha lektora, bo wątpię żeby wszyscy nagle chcieli wrócić do fabularnego stylu gry, w końcu to jest MMO. Zdaję sobie również sprawę, że z wykonalnością tego byłoby ciężko, a nawet bardzo ciężko, gdyż gra zwiększyłaby swoje miejsce na dysku diametralnie. Nie jest to jednak pomysł niewykonalny, a wnoszący bardzo wiele.



Innym pomysłem na ratowanie mogłoby być dodanie jeszcze większej interakcji z NPC-ami podczas samego rozdawania zadań. Zamiast "Mam dla Ciebie zadanie. Zrób to i tamto...", gracz powinien być doświadczany chociażby imitacją uczuć, opiniami i przeżyciami, jakie ma nam dany zleceniodawca do przekazania. NPC nie powinni być tacy "bez wyrazu". Gracz natomiast będzie darzył większą frajdą takie zlecenie, nad którym będzie musiał więcej pomyśleć niż tylko nad mobami, jakie musi zabić do tego zadania.



Zatem Panie Jeffrey Kaplan, jak i każdy inny Panie developerze - nie odmóżdżajmy World of Warcraft, nie róbmy z tej gry prostej sieczki, jak to większość graczy chce uszczuplić do tego stanu. Nieważne jak bardzo będziemy starali się uprościć, to gracze i tak będą chcieli znaleźć na samo granie jeszcze prostsze swoje sposoby. Odchudźmy w to miejsce World of Warcraft ze zbędnej mieszaniny fabularnej. Wielowątkowość jest fajna i ciekawa - w końcu poruszamy się po tym świecie, zdobywamy wiedzę o mieszkańcach świata i ich problemach, jak i odkrywamy wspaniałą przeszłość, która pod wieloma postaciami próbuje wrócić i odnaleźć się w teraźniejszości. Nie wolno tego niszczyć! Odpowiednim zabiegiem jest natomiast uszczuplenie ilości zadań, zmiana systemu zdobywania doświadczenia za zabicie mobów i ewentualnie wprowadzenie prostego systemu zadań generowanych, jeśli będzie wciąż mało misji przygotowanych tylko na zdobycie "punktów doświadczenia".
 
Jeśli ktoś chce się odmóżdżyć, to polecam flashowe gry point-and-click. Nam, graczom podoba się ta fabuła, ale nie mieszajcie jej tak masowo z questami pobocznymi, bo przypomina to pucharek lodów wielosmakowych, wrzuconych do pizzy. Może i to fajnie wygląda, ale mam po tym rozwolnienie.

Wojciech "Pirateza" Gał



Strona artykułu: [1]        

UID: 2085
Okładka/art:
Tytuł:
Blizzard wyciąga wnioski? - trochę o zmianach w World of Warcraft
Developer: -
Gatunek: -
Data wydania:
EUR:
USA:
JAP:
Poziom trudności:
-
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!