Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Battlefield 1943 - recenzja [PS Store / Xbox Live] PlayStation 3Xbox 360

Battlefield 1943 jest sequelem Battlefield 1942 wydanego w 2002 roku. Od tamtego roku ukazało się kilka gier z tej serii, jednak żadna z nich nie była "prawdziwą" kontynuacją tego wojennego FPS-a. Siedem długich lat później DICE postanowiło uraczyć nas nowym tytułem, sprzedawanym tylko za pośrednictwem platform sieciowych PlayStation Network i Xbox Live.

Battlefield 1943 stawia tylko i wyłącznie na opcję zabawy przez sieć, pomijając całkowicie kampanię dla samotnego gracza. Twórcy oddali Wam do dyspozycji dwie strony konfliktu - US Marin Corps oraz Japanase Imperial Navy. Do wyboru macie trzy klasy postaci: Rifleman, Infantryman oraz Scout. Każda z klas posiada swoją charakterystyczną broń oraz wyposażenie. Przykładowo więc Scout używa karabinu snajperskiego, pistoletu i katany w bliskich starciach, potrafi również robić użytek z ładunków wybuchowych. Infantryman preferuje starcia na bliską odległość, w których  kosi wrogów używając Thompsona po stronie USMC lub Type 100 gdy walczycie jako żołnierz JIN. Posiada również bazookę do walki z różnego rodzaju pojazdami oraz klucz, który umożliwia naprawę sojuszniczych wehikułów. Rifleman wyposażony jest w karabin pół-automatyczny M1 Garand lub Type 5 z możliwością założenia bagnetu do walki wręcz lub wystrzelenia granatu montowanego na lufie.  Każda z klas posiada nieskończoną ilość amunicji oraz materiałów wybuchowych - po prostu gdy wykorzystacie granaty czy ładunki wybuchowe, wystarczy odczekać chwilkę by znów móc siać pożogę i zniszczenie. Gra posiada również system regeneracji zdrowia znany dobrze z serii Halo czy Call of Duty. Wzorem innych części serii możecie łączyć się w składy, dzięki czemu znajdzie się możliwość respawnowania się zaraz obok kolegów z drużyny lub w pobliżu najbliższej flagi zdobytej przez Wasz team. Dostępna jest również możliwość komunikacji głosowej przez headset. Scout wydaje się trochę "przegiętą" klasą, ponieważ możecie zabić przeciwnika z drugiego końca mapy. Muszę przyznać, że największą ilość czasu spędziłem grając jako Rifleman - po prostu ta klasa wydała mi się najbardziej uniwersalna.



Trzeba jeszcze dodać, że każda z pukawek ma bardzo duży odrzut, także kontrolowanie ognia to podstawa jeśli chcecie w ogóle kogoś zabić z dalszej odległości. Za zdobycie flagi, wyeliminowanie przeciwnika czy zasadzonego headshota dostajecie punkty, dzięki czemu po uzbieraniu odpowiedniej ilości awansujecie o kolejną rangę. Jest też sporo różnego rodzaju zadań do wykonania jak zabicie czterech wrogów pod rząd za pomocą broni białej czy zestrzelenie trzech bombowców itp. Nie otrzymacie jednak żadnych gadżetów czy dodatkowych malowań do broni za awans o kolejny stopień. Przydałby się system nagradzania gracza podobny do tego z Call of Duty, dający więcej motywacji do dalszej gry. Nowy Battlefield obsługuje leaderboards, dzięki czemu możecie sprawdzić którą lokatę zajmujecie w rankingu lub porównać swoje osiągnięcia z innymi graczami.

Twórcy oddali Wam do sprawdzenia tylko jeden główny tryb gry polegający na zdobyciu i utrzymaniu strategicznych punktów na mapie oraz jeden bonusowy odblokowany przez użytkowników PSN / XBL po zdobyciu 43 milionów fragów. Na mapie znajduje się pięć miejsc, które należy przejąć i utrzymać. Tak jak we wcześniejszych grach z serii, multiplayer bardzo mocno stawia na pracę zespołowa. Atak na jedną z baz z trzech różnych stron przy akompaniamencie zrzucanych bomb razem z czołgami i samochodami to widok niemalże codzienny w świecie Battlefielda. Współpraca między graczami okazuje się bardzo ważna jeśli naprawdę zależy wam na zwycięstwie. Zabawę psuje trochę "kampienie" na punktach do respawnu - czasem czekacie na "respa" tylko po to by się pojawić i po dwóch, trzech sekundach dostać kulkę prosto w potylicę. Walka na piechotę bardzo przypomina Bad Company, również tutaj wasza postać porusza się w charakterystyczny sposób. To takie trochę inne podejście do tematu sieciowych FPS-ów niż w CoD czy Halo.



Przyjdzie Wam walczyć na trzech głównych wyspach, gdzie toczyły się jedne z najcięższych bojów na Pacyfiku (oraz na jednej bonusowej) - są to Guadalcanal, Iwo-Jima, Wake Island oraz Coral Sea. Pierwsze trzy mapy są duże, wyładowane różnego rodzaju ciężkim sprzętem jak karabiny maszynowe czy działka przeciwlotnicze. Zasiądziecie również za sterami różnych maszyn od amfibii, jeepów, przez czołgi, a na samolotach kończąc. Pojazdy prowadzi się bardzo łatwo, tzn. nie ma najmniejszych problemów z okiełznaniem któregoś z jeżdżących/pływających wehikułów. Model jazdy jest bardzo umowny, natomiast walka za pomocą samolotu to już inna para kaloszy. Trzeba mieć dużego skilla żeby robić użytek z tych latających maszyn śmierci, jednak w grze dostępny jest tutorial w którym możecie poćwiczyć swoje umiejętności by później siać postrach w szeregach wroga. Wyspy zaprojektowane są z "jajem", do każdego miejsca na mapie można się dostać z kilku różnych stron, design map pozwala na skuteczną walkę na piechotę czy za pomocą pojazdów lub samolotów - wszystko zależy od Was. Znalazła się również możliwość wezwania nalotu. Na mapie znajduje się specjalny bunkier, z którego możecie wezwać bombowce - wówczas Wasz żołnierz siedzi sobie bezpiecznie w środku, a Wy przejmujecie kontrolę nad trzema takimi wehikułami i staracie się zniszczyć jak najwięcej się da. W górnym prawym rogu ekranu umiejscowiona jest mapka, na której zaznaczone jest położenie Waszych i wrogich oddziałów oraz wszelkiego rodzaju sprzętu jak działka, wieżyczki itp. Bardzo się to przydaje na polu bitwy, jako że tak jak wspominałem wcześniej, areny działań są bardzo duże. Dodatkowy tryb o którym już wspominałem to Air Superiority, w którym dostępna jest jedna mapa - Coral Sea. Tutaj gra pozwala tylko i wyłącznie na walkę za pomocą samolotów - w powietrzu znajduje się jeden punkt, który należy przejąć i utrzymać. Trzeba przyznać, że Air Superiority sprawdza się idealnie jako odskocznia od standardowego trybu i przede wszystkim możecie podszkolić się w walkach powietrznych.



Od strony graficznej produkcja ta prezentuje się co najmniej dobrze, wyglądając lepiej niż niektóre "duże" gry. Styl graficzny od razu wyróżnia Battelfield'a na tle innych szaro-burych shooterów, atakując nasze narządy wzroku bardzo intensywnymi barwami. Odniosłem wrażenie, ze twórcy specjalnie nie starali się stworzyć oprawy mającej wyglądać realistycznie, jednak nie każdemu taki styl musi przypaść do gustu. Dla niektórych osób gra może wyglądać po prostu zbyt "kreskówkowo". Do produkcji użyto silnika Frostbite - tego samego, którego wykorzystywał Battlefield: Bad Company. Powróciła destrukcja otoczenia - akcje typu wysadzenie ściany bocznej budynku by zaatakować wroga z flanki czy rajd czołgiem prosto przez mały zagajnik drzew to tutaj chleb powszedni. Ja osobiście jestem zachwycony tym jak prezentuje się to wszystko w akcji - animacja trzyma stały poziom nawet podczas największych zadym co bardzo się chwali w sieciowych strzelaninach. Dźwięk stoi na bardzo wysokim poziomie, do jakiego przyzwyczaiły nas inne odsłony serii. Świst przelatujących pocisków, odgłosy pracujących silników, wystrzały, wybuchy czy pokrzykiwania naszych żołdaków idealnie pasują do całej atmosfery, wszystko wydaje się być na odpowiednim miejscu.



Przyszła pora na małe podsumowanie. Dwie strony konfliktu, trzy klasy postaci, prawie identyczne uzbrojenie, jeden tryb gry (plus jeden bonusowy) oraz trzy podstawowe mapy. Wydaje się to kiepską zawartością, jednak pewny jestem, że siła tej pozycji tkwi w DLC, które to zapewne będą pojawiać się jak grzyby po deszczu. Z pewnością kolejne dodatki będą przynosiły nam nowe mapy, klasy postaci oraz tryby, rozbudowując jeszcze bardziej tą i tak świetną produkcję. Jeśli zastanawiacie się nad zakupem Battlefield 1943, to najpierw musicie zadać sobie jedno pytanie - czego oczekujecie od gry z PSN / XBL za 9.99 funtów? Jeśli szukacie "szpili", która zapewni Wam wiele opcji i możliwości zabawy samemu to niestety musicie omijać ten tytuł szerokim łukiem. Jeśli jednak interesuje Was produkcja ze znakomitym trybem online oraz beczkami świetnej grywalności to jest to pozycja przeznaczona specjalnie dla Was. Bez wątpienia jest to jedna z najlepszych propozycji dostępnych na platformach PlayStation Network oraz Xbox Live. Gra ukaże się na komputery osobiste w okolicach września.

Mateusz „siwekkk” Gajek

5
Oryginalność
Mała ilość wszystkiego, poczynając od opcji zabawy, a na mapach kończąc – nic odkrywczego tu nie znajdziecie.
7
Grafika
Cieszy, że gry do pobrania wyglądają coraz ładniej, prawie tak dobrze jak
8
Dźwięk
Muzyka wpada w ucho, odgłosy pola walki idealnie pasują do tego co dzieje się na ekranie, po prostu rzemieślnicza robota.
8
Grywalność
Gra posiada duże pokłady grywalności, bardzo szybko zachorowałem na syndrom
8
Źywotność
Mała ilość map i opcji zabawy rekompensowana jest przez świetny gameplay, a wraz z nowymi DLC może być już tylko lepiej.
7.8
Ocena końcowa
Kolejna część Battlelfield'a daje radę, jednak trzeba przełknąć bardzo małą liczbę wszystkiego - począwszy od map, a na klasach postaci kończąc. Wszystko to jednak ginie w beczkach miodu wylewającego się z tego tytułu.

Jak oceniamy? Wyjaśnienie naszego systemu ocen tutaj.

Strona artykułu: [1]        

UID: 7477
Okładka/art:
Tytuł:
Battlefield 1943
Developer: DICE
Gatunek: FPS
Data wydania:
EUR: 08/07/09
USA: 08/07/09
JAP: 08/07/09
Poziom trudności:
średni (3/5)
7.8/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!