Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Area 51 PlayStation 2Xbox

Area 51 to najbardziej strzeżone miejsce w Stanach Zjednoczonych. Według wojska ten potężny obszar na bezkresnej pustyni Nevady w ogóle nie istnieje. Teoretycznie strefa ta istnieje, znajdują się na jej obszarze budynki, drogi i wszelakiej maści zabudowania, jednak nie figuruje ona na żadnej z map. To tam właśnie przybysze z kosmosu nawiązują kontakt z ludźmi, a ludzie (naukowcy) prowadzą eksperymenty z obcymi.

Z plotek i mitów wynika, iż w hangarach budynków przechowywane są pojazdy kosmiczne przybyszów, a także przetrzymywane skrycie ich zwłoki. Rząd amerykański jest w ścisłym kontakcie z naukowcami ze strefy, jednak nikt nie wie co mogłoby się stać gdyby ten kontakt został przerwany. Programiści z Inevitable Entertainment (wyd. Midway), mają swoją własną teorię, którą w sposób wirtualny chcą przedstawić w postaci wskrzeszonej po 10 latach gry Area 51.

Wątek fabularny z założenia nie jest jak na dzisiejsze czasy, aż tak oryginalny, ale jest w nim coś co zadziwia i interesuje. Jak już wspomniałem akcja rozgrywać się ma na obszarze tytułowej Strefy 51. Amerykańscy naukowcy prowadzą czynny kontakt z obcymi cywilizacjami i równomiernie z armią USA. Po pewnym czasie jednak urywa się łączność na linii Area 51- armia amerykańska. Przyczyną tego jest niewyjaśniona awaria systemu bezpieczeństwa wewnątrz obszaru. Rząd amerykański nie mógł dłużej czekać w niepokoju. W celu sprawdzenia sytuacji na terenie strefy  wysyła jednostkę o nazwie HAZMAT, by ta odkryła co jest powodem utraty łączności i co tak naprawdę się tam wydarzyło. Nikt z jednostki nie spodziewała się zapewne, tego co ma ukazać się ich oczom. Obszar głównej bazy strefy został zainfekowany przez groźny wirus, a utrata łączności spowodowana była odcięciem bazy i wszystkich znajdujących się w niej naukowców i żołnierzy przez autonomiczny system obrony od zewnętrznej kontroli. Wirus przedostał się również w ciała leżących odwłokiem przybyszy i to właśnie one przy jego pomocy i przy pomocy swoich rodaków przybyłych wraz z wirusem z innej galaktyki, chcą wspólnie zapanować nad światem (hehe).

Zadaniem jednostki, a w szczególności głównego dowodzącego oddziałem - Ethana Cola, w którego to wcielimy się my, będzie dotarcie do centrum bazy i unieszkodliwienie wirusa. Dość interesujący jest fakt, iż sam Cole zostanie w pewnym momencie zainfekowany przez wirus. Wraz z biegiem czasu nasz dowódca zmieniać się będzie w kosmitę w skutek powikłań. Oczywiście jak przystało na mądrego człowieka o tak wysokiej randze, Ethan w rozsądny sposób postąpi i wykorzysta posiadany w swoim wnętrzu złowrogi wirus.

Prawie wszystkie zadania przyjdzie nam wykonać w grupie. Naszymi współtowarzyszami kierować ma bardzo dobrze wykonana i dopracowana w każdym calu sztuczna inteligencja (AI). Mają być oni dla nas przydatnym wsparciem podczas potyczki. Jednak to jest zwykły FPS, a nie symulator taktyczny, więc o wydawaniu rozkazów można zapomnieć. Na drodze rozwikłania zagadki i zneutralizowania groźnego wirusa, napotkacie całe hordy ożywionych kosmitów, zmutowanych naukowców, a także nieznanych żołnierzy, których głównym zadaniem będzie nie dopuścić do wykonania zadania przez HAZMAT. Sytuacja będzie o tyle utrudniona, gdyż oponenci mają dysponować AI na poziomie równym żołnierzom z naszej jednostki. Za środek perswazji posłużyć ma nam 15 broni ziemskiego i 15 broni pochodzenia pozaziemskiego (np. karabin z noktowizorem, lub shotgun po ostrym tuningu). Ciekawostką jest fakt, iż nasz człowiek będzie mógł dzierżyć jednocześnie dwie pukawki w dłoniach. Oprócz broni nasz bohater zaopatrzony zostanie, jak już wspomniałem parę zdań wcześniej, w nadludzkie i zadziwiające moce jakie niesie za sobą wirus. Niejednokrotnie Cole zmieni się w potwora i wtedy to będziemy mogli korzystać z siły fizycznej.

Najistotniejszym elementem gry jest jej wykonanie. Patrząc na screeny i oglądając trailery na myśl przychodzą dwa tytuły (Killzone i DOOM 3), a z ust wydobywa się tylko jedno słowo - ogrom! Oprawa graficzna stoi na bardzo wysokim poziomie. Wygląd postaci, a w głównej mierze design potworów robi, patrząc przez pryzmat gier na PS2, niebagatelne wręcz wrażenie. Co do Xbox'a, to od czasu pojawienia się Chronicles od Riddick, Area 51 już tak nie powala, niemniej i tak jest na co popatrzeć! Doskonale prezentują się również lokacje, a w szczególności cały obszar zainfekowanej bazy. Prawdę mówiąc nie ma się czemu dziwić, gdy za design potworów i lokacji bierze się nikt inny jak twórca modeli obcego do filmu Jamesa Camerona oraz dinozaurów do Spilbergowskiego hitu - mowa oczywiście o Stanie Winstonie (szef studia Stan Winston Studios). Realistyczne ruchy obcych, ich kapitalny wygląd, a także różnorodność, to właśnie zasługa jego i ludzi z jego grupy. Dbałość o detale (a także ich ogromna różnorodność), wygląda jak na możliwości konsol fenomenalnie. Interaktywność przedmiotów to kolejna zaleta. Nie zabraknie również wykonanych na silniku gry rendowanych przerywników filmowych. Jak podkreśliłem kilka zdań wcześniej, Area 51 przypomina swoim wyglądem Dooma 3 i zarazem Killzone. Wszechobecny panujący mrok, wyłaniające się z niego krwiożercze bestie, wędrówka przez zaciemnione korytarze bazy, na której to wysiadło zasilanie, a groźny wirus rozprzestrzenia się bardzo szybko - czy to wam nie przypomina dzieła Carmaca?

Bronie po części przypominają te z Killzone, a animacja ich przeładowywania wygląda wręcz identycznie jak w dziele Guerilla Games. Żołnierze z jednostki HAZMAT w swoich uniformach przypominają Master Chiefa, a gdy spoglądamy na widok naszego "marinsa" z dwoma pukawami w dłoni, czuć klimat Halo. Jednak o plagiacie w stosunku do tych trzech gier nie ma mowy - widać iż Halo, Doom i Killzone były wyłącznie inspiracją dla autorów Area 51. Gra będzie miała iście filmowy klimat. Na tegorocznych targach E3, ci którzy mieli okazje oglądać opisywany tytuł w akcji ujrzeli ostry i klimatyczny shooter. Panujący zamęt, krzyk, panika, ostra potyczka, całe hordy potworów, ginący żołnierze HAZMATU, zdemolowane otoczenie... Tak wygląda Area 51 w akcji. Czy w tym momencie jest jeszcze ktoś, kto nie jest przekonany co do Strefy 51? Z założenia gra ma chodzić na X-skrzynce płynnie przy 60 klatkach na sekundę, w wersji na PS2 liczba ta będzie dwa razy mniejsza.

Elementem potęgującym klimat i uczucie strachu, będzie oprawa dźwiękowa i wszystko to co jest z nią związane - począwszy od jęków i krzyków żołnierzy, poprzez odgłosy wydawane przez bestie. Za muzykę w grze odpowiada członek grupy Nine Inch Nails - Chris Vrenna. Podczas nagrywania dialogów udział wzięli m.in. David Duchovny i Marylin Manson, więc możemy się spodziewać gwiazdorskiej obsady.

Podstawowym trybem gry będzie kampania dla pojedynczego gracza, ale nie zabraknie również trybów dla kilku osób. Autorzy szykują dla nas ostrą i klimatyczną rozgrywkę multiplayer do 16 graczy jednocześnie, i to nie tylko przez Xbox Live!, ale także przez Network Adaptor. Na dzień dzisiejszy znane są takie tryby jak Capture The Flag, Deathmatch, Team Deatchmatch i Human Team vs Alien Team. Osoby bez stałego łącza będę mogły rozkoszować się grą na podzielonym ekranie.

Area 51 jest grą dość zagadkową. Nie wiadomo czemu Midway mając w garści kurę znoszącą złote jajka nie stara się jej reklamować i promować. Czyżby syndrom Far Cry w wersji na konsole? Bez szumnych zapowiedzi wielki hit? Poczekamy zobaczymy... A poczekamy co najmniej do pierwszego kwartału 2005 roku...

Gayardo

Strona artykułu: [1]        

UID: 2253
Okładka/art:
Tytuł:
Area 51
Developer: -
Gatunek: -
Data wydania:
EUR:
USA:
JAP:
Poziom trudności:
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!