Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
[V]Games Party - relacja PlayStation 2PC
Ostatnimi czasy scena Tekkena w Polsce nie może narzekać na brak turniejów. To dobry znak, zważywszy, że nie zawsze było obficie pod tym względem. Jako członek Tej-city Team, czyli swoistego klanu zrzeszającego poznańskich graczy tekkenowych, postanowiłem udać się na mój pierwszy turniej poza granicami stolicy Wielkopolski. Wybór padł na Warszawę, gdzie 7 października odbywały się zawody w tę ukochaną przez wielu bijatykę. Zapowiadało się niezwykle ekscytująco – wszystko miało odbywać się w ekskluzywnym klubie LUCID w centrum handlowym Blue City, organizatorzy obiecywali 12 stanowisk (w tym 6 telewizorów plazmowych 32 calowych) i bardzo wysokie nagrody dla podium, a na turnieju miało pojawić się większość graczy z polskiej czołówki Tekkena... Słowem, kapitalna impreza.









Wraz z częścią TcT udaliśmy się na pociąg o 5:35 do stolicy naszego kraju i bez większych przygód dotarliśmy na miejsce około godziny 9:30. Po dojściu do Blue City (lokalizacja niedaleko dworca Warszawa Zachodnia, co można było uznać tylko za plus) okazało się, że do LUCID będzie można wejść dopiero o 12:00. Nieco zrezygnowani korzystaliśmy z uroków olbrzymiego centrum handlowego. Gdy w końcu można było dostać się do środka, rozpoczęły się zapisy/potwierdzanie swojej obecności (jeżeli wcześniej zgłoszono się przez internet). Po dokonaniu formalności można było przejść do przyjemniejszych rzeczy – grania free play’ów, zwanych również sparingami. Lepszej formy na rozgrzanie przed właściwym turniejem jeszcze nie wymyślono, toteż cierpliwie czekaliśmy w kolejkach oczekujących na dopchanie się do konsol. Niestety, w tym momencie pojawiły się pierwsze problemy.

Jak się okazało, do zabawy udostępniono nie sam klub, a jego boczną salę połączoną z barem. Miejscówka bardzo klimatyczna, ale przy liczbie uczestników oscylującej koło 90 było po prostu ciasno. Dobrze, że im było później, tym robiło się luźniej. Zawiodła również ilość stanowisk – zamiast obiecanych 12, było ich 8 (4 telewizory 37 calowe i tyle samo 17 calowych monitorów), w dodatku nie od razu (2 stanowiska podłączono nieco później). Nie to było jednak najgorsze. Okazało się, że luksus nie lubi Tekkena i telewizory firmy BenQ zupełnie nie sprawdziły się. W czym tkwił problem? Bijatyka od Namco charakteryzuje się tym, że wymaga idealnych warunków – wykluczone są jakiekolwiek opóźnienia czy przekłamania. Niestety, plazmy (o monitorach nie wspominając) znajdujące się w klubie opóźnienia miały całkiem spore (8 lub nawet 16ms) przez co w sporym stopniu wypaczyły one poziom turnieju. Wielu graczom, także tym najlepszym zwyczajnie nie wchodziły nierzadko standardowe juggle (serie zadawane w przeciwnika znajdującego się w powietrzu), dlatego narzekaniom na ten stan rzeczy nie było końca. Wielka szkoda, ponieważ niektórzy zmuszeni byli nawet do rezygnacji z grania pewnymi postaciami, które wymagają idealnego timingu w walce (np. Swayman zrezygnował z operowania Ravenem).

Na szczęście cała reszta była wyśmienita. Dopisała frekwencja (raczej dobrze, że nie było więcej ludzi ;)), nie zabrakło większości najlepszych graczy w naszym kraju, sama atmosfera również była wspaniała – odpowiednie przyciemnienie sali, wygodne kanapy, bar na wyciągnięcie ręki i dobrze spisujący się organizatorzy. Głównym prowadzącym był Mashter, postać doskonale znana w tekkenowym światku z organizacji wielu turniejów. Wspierał go Di oraz ekipa [V]Games Party pod dowództwem bliżej nieznanego, acz bardzo sympatycznego jegomościa. Zasady - najpierw grupy (było ich 8, po 10-12 zawodników każda, po 4 najlepszych przechodziło dalej): 100% energii, 2 walki, 3 rundy, czas 60sek. Później Double Elimination: 100% energii, 3 walki, 3 rundy, czas 60sek. Na końcu finał: 100%, 5 walk, 3 rundy, czas 60sek. Taki system był zdecydowanie uczciwy. Po godz. 13:00 rozpisano grupy i bez większych opóźnień rozpoczęto to, na co wszyscy czekali – turniej Tekkena 5. Trafiłem do grupy B z rozstawionymi wcześniej Peterem z Olimpu i Rushmanem, a także z siedmioma innymi graczami. Nie będę komentował swojego wyniku, bo nie ma czego ;p: nie udało mi się wyjść z grupy (a zapowiadało się dużo lepiej…), dlatego mogłem oddać się obserwacjom, kibicowaniu znajomym, rozmowom (tradycyjnie bardzo przyjazna atmosfera), pstrykaniu fotek i graniu sparringów. Sam przebieg turnieju bywał zaskakujący – najbardziej dziwiły problemy, jakie mieli dwaj bracia z Leszna, Matt i Devil, przez wielu uznawani za najlepszych graczy w Tekkena w Polsce (szczególnie ten pierwszy; mają kolejno 16 i 12 lat!). Starszy brat przegrał jeden pojedynek w grupie z bliżej nieokreślonym graczem, później w DE nie dał rady Aronowi (czarny koń turnieju, wcześniej szerzej nieznany; wyeliminował także Swaymana) i spadł do drabinki przegranej. Jeszcze gorzej wiodło się tego dnia Devilowi – najpierw TBT z Olimpu rozjechał go 3:0, a z drabinki przegranych (a więc ostatecznie z turnieju) wyrzucił go Kitos, który praktycznie bezproblemowo zniszczył swoim Bryanem Fenga młodziana z Leszna. Warto wspomnieć, że podobnie jak Aron, Kitos również był nową gwiazdą. Z innych ciekawych walk warto przytoczyć przegraną Punishera z Kilgorem tuż po wyjściu z grup, czy emocjonującą (na pewno dla mnie i innych członków TcT) walkę Krakersa z TcT z Madim w DE – przy stanie 2:2 w walkach i 2:2 w rundach zawodnik z Poznania niestety przegrał sromotnie ostatnią, decydującą rundę i odpadł (był już w drabince przegranych). Wszystko to nijak ma się jednak do kapitalnej walki, jaką stoczyli Matt i Peter [Olimp] niemal o wejście do finału z drabinki przegranych. Z początku reprezentant Leszna gładko bił swoją Julią flagową postać Petera – Bryana. Gdy zrobiło się 2:0 dla tego pierwszego, Olimpijczyk postanowił wybrać Ninę i role się odwróciły. Po chwili było 2:2, a Matt zdecydował się wybrać Annę, co dla wielu było kompletnie niezrozumiałe (postać ta uznawana jest za dużo słabszą od Niny). Peter wrócił jednak do Bryana i rozpoczęła się ostateczna walka. Gracz z Olimpu, dzięki dobremu wykorzystywaniu parowania wygrał 2 rundy i zwycięstwo miał już na wyciągnięcie ręki. Matt dwoił się i troił, aż w końcu doprowadził do remisu. Emocje sięgnęły zenitu, gdy obu zawodnikom pozostały dosłownie żyletki energii. Operator Anny lepiej rozegrał końcówkę i tym samym mógł się cieszyć z przejścia do ostatniego etapu przed finałem – walki z Resetem. Tu już nie było takich emocji, Matt wygrał 3:1 i pozostało mu już tylko czekać na finalistę z drabinki wygranych. A była nim Tenshimitsu, dziewczyna grająca Yoshimitsu najlepiej w Polsce (jeden z liderów TcT :)), która do tego momentu była niepokonana. W finale Matt musiał wygrać dwa razy więcej walk niż Tenshi (efekt spadnięcia do drabinki przegranych), nie przeszkodziło mu to jednak dwukrotnie wygrać 5:1 i zgarnąć nagrody za pierwsze miejsce – rzeczowe i pieniężną w wysokości 1000zł. Tenshi i Reset również zgarnęli wartościowe nagrody. Niestety nie dane mi było zobaczyć finału, gdyż wraz z częścią TcT musieliśmy zbierać się na pociąg powrotny do Poznania. Khem, wróciliśmy nie tym, co trzeba, ale wróciliśmy ;).

Wyniki:

1. Matt (Julia, Anna i Heihachi)
2. Tenshimitsu (Yoshimitsu)
3. Reset (Nina)
------------------------------------------------------------
4. Peter [Olimp] (Bryan, Nina)
5,6. Aron (Law, Paul), Kitos (Bryan)
7,8. Robson (Nina, Steve, Yoshi), Devil (Feng, Steve)
9-12. Kilgor, Sway, Qoora, TBT



Równolegle odbywał się także turniej w Prey’a. Cieszył się on jednak dużo mniejszym zainteresowaniem i był niejako na uboczu. „Time to Pray” z początku miał być chyba głównym wydarzeniem [V]Games Party, ale na miejscu organizatorzy raczej zrewidowali swoje poglądy ;). Ograniczę się więc tylko do wyników:

1. FWS (FF.X-FI)
2. Fragman
3. Fronki (FF.X-FI)
4. Mit0s (FF.X-FI)

Jak widać, „Time to Pray” zdominowali gracze z jednego klanu.

Na koniec nie pozostaje mi napisać nic innego, jak to, że turniej zaliczam do udanych – najważniejsze czynniki, czyli LUDZIE i ATMOSFERA zdecydowanie dopisały. Szkoda trochę problemów z telewizorami, przez co wielu graczy ma złe wspomnienia po tych zawodach. Takie sytuacje są niedopuszczalne, choć potrafię zrozumieć organizatorów – skąd mogli wiedzieć, że luksus nie lubi Tekkena ;)? Następny turniej, na jakim będę to Tekken Tej Tournament 3 organizowany przez TcT w Poznaniu na imprezie Poznań Game Arena w dniach 25-26 listopada. Już teraz wiadomo, że przyjeżdża m.in. Brytyjczyk Ryan Hart, najlepszy zawodnik w Tekkena w Europie. Oprócz tego szykowanych jest kilka innych atrakcji. Mam nadzieję, że do zobaczenia w Poznaniu!

P.S. Zapraszamy do naszej galerii w celu obejrzenia zdjęć z [V]Games Party. Z góry przepraszam za ich stosunkowo niską jakość. [Artix]
Strona artykułu: [1]        

UID: 2362
Okładka/art:
Tytuł:
[V]Games Party - relacja
Developer: -
Gatunek: -
Data wydania:
EUR:
USA:
JAP:
Poziom trudności:
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!